Beata Szydło zakładała na siebie już żakiety w bardzo różnych kolorach. Widzieliśmy ją i w czerni, i w bieli, i w granacie. Była premier występowała także w bardziej kolorowych odsłonach - we fiolecie, w zieleni czy w żółci. Teraz przyszła pora na krwistą czerwień, w której uśmiechnięta od ucha do ucha Szydło paradowała do mieleckim domu seniora. Wicepremier żakiet chyba zdecydowanie przypadł do gustu, bo później pojawiła się w nim także na spotkaniach z działaczami PiS w Dębicy, w Opatowie i w Kielcach.
Wygląda na to, że była premier wzięła sobie do serca rady znanego stylisty i projektanta Daniela Jacoba Daliego, który na łamach Super Expressu jednoznacznie stwierdził, że Szydło powinna "zmienić styl i postawić na odważne wzory i kolory.
Podczas potkania z seniorami w mieleckim DPS-ie Szydło miała na sobie tez czarną bluzkę i czarne eleganckie spodnie. Całość dopełnił oczywiście znak firmowy byłej premier - przypięta do klapy żakietu broszka.