- Loty z najważniejszymi osobami w państwie są realizowane zgodnie ze złożonym przez nie zapotrzebowaniem oraz limitem nalotów , jaki im przysługuje - informuje kmdr por. Czesław Cichy z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Co na to opozycja? - To nie do pomyślenia, żeby traktować wojskowe samoloty jako prywatną podniebną taksówkę, tym bardziej gdy miało się do dyspozycji wyczarterowane samoloty embraer - uważa były szef MON Tomasz Siemoniak (51 l.). - Za moich czasów premier (Donald Tusk) leciał CASĄ tylko raz, w wyjątkowej sytuacji - dodaje.
Zobacz także: Kolejna wpadka PFN. Promują Polskę... w polskim Sejmie