Najpierw w lekarzy uderzył wicepremier Jacek Sasin, wyrażając względem nich bardzo krytyczne stanowisko. Jak stwierdził, "problemy występują", wymieniając wśród nich rzekomą niechęć części środowiska lekarskiego do wykonywania swoich obowiązków. - Tym problemem chociażby jest w tej chwili zaangażowanie personelu medycznego, lekarzy. Niestety, występuje taki problem jak brak woli części środowiska lekarskiego - chcę to wyraźnie powiedzieć: części, bo oczywiście bardzo wielu lekarzy i bardzo wiele pielęgniarek, personelu medycznego z wielkim poświęceniem wykonuje swoje obowiązki - ale część tych obowiązków wykonywać nie chce, czy to ze strachu przed epidemią - oznajmił, dodając przy tym, że strach jest naturalny, ludzki, ale "w środowisku lekarskim nie powinien występować". Za wypowiedź tę na głowę wicepremiera posypały się dosłownie gromy w mediach społecznościowych!
Zobacz więcej: Tych słów może GORZKO pożałować! Sasin KRYTYKUJE lekarzy za walkę z koronawirusem
Śladem swojego partyjnego kolegi w radiowej Trójce poszedł Łukasz Schreiber. Został on w pewnym momencie zapytany o sytuację w szkole w związku z epidemią koronawirusa i dwa zgony pedagogów z ostatnich dni. – Na pewno to może budzić grozę i działać na wyobraźnię. Czy może również wpłynąć na zmianę decyzji rządu co do sposobu funkcjonowania szkół? – zapytała dziennikarka. Przewodniczący Stałego Komitetu Rady Ministrów na początku podkreślił, że sytuacja jest na bieżąco analizowana, ale na razie z wielu powodów takiej decyzji nie ma. Następnie dodał szokująco:
Natomiast łącząc się w bólu z rodzinami ofiar, oczywiście jest to ogromna tragedia, ale pamiętajmy też, że pedagodzy giną np. w wypadkach samochodowych
Gdy prowadząca rozmowę dziennikarka zauważyła, że obie ofiary to nie były osoby starsze, Schreiber szybko odparł, że "ale też chyba nie ma dowodów na to, że taki a nie inny zawód wpłynął na ich śmierć". Gdy w odpowiedzi wskazano mu, że jednak jakby nie patrzyć, jest to obecnie zawód podwyższonego ryzyka, wówczas uciął ten wątek, oznajmiając zdecydowanym głosem, że wariant zamknięcia szkół nie jest obecnie rozważany.