Ministra zdrowia spytano, czy czuje strach przed pandemią koronawirusa. "Oczywiście, że tak. Pamiętajmy, że w tej chwili ruszyły już przygotowania do jesieni. To jest ogromne wyzwanie i logistyczne, i medyczne, i organizacyjne. Bo jeżeli popatrzymy na infekcje górnych dróg oddechowych w czasie sezonowej grypy, to jest to tygodniowo kilkaset tysięcy osób. Pojawia się więc ogromny problem z mieszaniem się potencjalnych chorych na COVID-19 i osób, które mają grypę. To niewątpliwie będzie wyzwanie" - odpowiedział.
Pytany, czy jesienią może być znacznie gorzej niż jest obecnie, Szumowski powiedział, że "tak i wszyscy są tu niestety zgodni". "Pierwsza fala jest już za nami, ale wirus nie znika. Tak stanie się dopiero, kiedy będziemy mieli szczepionkę i leki. A teraz patrzymy na dobowe wzrosty i spadki liczby zachorowań" - powiedział.
Szumowskiego spytano też o wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy: "Powiem otwarcie - ja osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę, bo uważam, że nie". Dopytywano go, czy zasmuciły go słowa Dudy.
"Oczywiście, że zasmuciły, bo wiem że są argumenty za tym, że szczepienie na grypę jest dobre. Ale z drugiej strony, mamy wolność w Polsce i nie każdy ma obowiązek się zaszczepić. Jeżeli to nie jest obowiązkowe szczepienie, nikt nie ma obowiązku szczepić się na grypę. Ja ubolewam, że więcej osób nie chce się szczepić na grypę, ale nie chcę piętnować kogokolwiek za jego osobistą decyzję. Będę rozmawiał z panem prezydentem, będę starał się go przekonać do tego szczepienia, taka jest moja rola jako lekarza, ale nie jest moją rolą i uważam, że mediów też nie, piętnowanie kogokolwiek za decyzję podjętą zgodne z prawem i dotyczącą jego samego" - powiedział minister zdrowia.