Beata Szydło

i

Autor: Marek Zieliński/Super Express Beata Szydło - 8,6 proc.

Szokujący raport NIK o nagrodach. To dojna zmiana! 2014 rok – 700 tys., 2017 – 8,6 mln zł

2018-07-04 2:00

NIK potwierdza to, co Super Express ustalił już pół roku temu. Rząd PiS na nagrody dla rządu przeznaczył fortunę. Zaledwie w ciągu roku między ministrów i innych najwyższych urzędników państwowych podzielił 8,6 mln zł. Choć PiS swoim poprzednikom zarzucał rozpasanie, okazało się, że na bonusy politycy PO i PSL wydali 12 razy mniej!

Politycy PiS, którzy teraz zaciskają pasa, obniżając sobie pensje, wcześniej lekką ręką przepuścili fortunę. Potwierdzają to ustalenia NIK, która postanowiła przyjrzeć się nagrodom wypłacanym najwyższym urzędnikom państwowym przez rząd Beaty Szydło (55l.). Stało się o nich głośno, gdy poseł PO Krzysztof Brejza (35 l.) zażądał ich ujawnienia. NIK w swoim raporcie potwierdziła wszystkie ustalenia posła i dziennikarzy. Jak policzyła izba kwota nagród była gigantyczna! W 2016 r. rządzący wypłacili dla swoich VIP-ów 3,5 mln zł, a rok później już 8,6 mln zł. Tymczasem rządy Donalda Tuska (61 l.) i Ewy Kopacz (62 l.) wydały w 2014 i 2015 na premie zaledwie po 700 tys. zł, dwanaście razy mniej niż PIS!

- W czasach PO nagrody jednorazowo były przydzielane za szczególne osiągnięcia. PIS zrobił nich stały dodatek, dzięki któremu ich pensje podwoiły się. Dobrze, że jest niezależna instytucja, która pokazała prawdę. Chciałbym, żeby Beata Szydło i premier Morawiecki (50 l.) zmierzyli się z tym raportem i się do niego odnieśli. Niech przedstawią swój raport, który pokaże, że te 8,6 mln zł zgodnie z deklaracjami trafiło na cele społeczne – komentuje Sławomir Nitras z PO.

Nasi Partnerzy polecają