O Romanie Szełemeju było głośno kilka tygodni temu. Ogłosił wtedy, że wszyscy mieszkańcy Wałbrzycha, a także osoby, które pracują w tym mieście, będą obowiązkowo szczepione przeciwko covid-19. Wraz z radą miasta przygotował nawet uchwałę. Ta jednak została unieważniona przez wojewodą dolnośląskiego, który stwierdził, że jest niezgodna z prawem. Szełemej był jednak zadowolony: bo w kraju rozgorzała dyskusja na temat konieczności szczepień. - Po wakacjach grozi nam IV fala koronawirusa. Jeśli nie będziemy się szczepić, zakończy się tragedią – alarmuje samorządowiec. Jak przekonać osoby, które nie zdecydowały się na zastrzyk? Jeśli nie docierają merytoryczne argumenty, że szczepienie może ocalić życie i pozwoli na powrót do normalności, to może trzeba użyć perswazji? Dlatego Roman Szełemej zastanawia się nad tym, czy nie powinny zostać wprowadzone wręcz szokujące przepisy. - 500 plus, 13, 14 emerytura i inne podobne świadczenia powinny być przyznawane tylko tym osobom, które są zaszczepione – uważa dr Roman Szełemej. - To oczywiście ruch desperacki, ale być może potrzebny, skoro aż tyle osób nie zdecydowało się na zastrzyk – dodaje samorządowiec.
Odmienne zdanie ma znany wirusolog, prof. Włodzimierz Gut (69 l.). – To by tylko naraziło rządzących na procesy. A ludzi nie trzeba do szczepień zmuszać, bo prawie połowa z nas już przyjęła przynajmniej jedną dawkę preparatu. To ratuje szpitale przed zapaścią – mówi prof. Gut.