Autorzy badania zaznaczają, że w prezentowanych wynikach uwzględniono wyłącznie osoby, które zadeklarowały, że będą głosować i określiły, na jaką partię w wyborach do Sejmu będą głosować. Gdyby wybory odbywały się w tę niedzielę, szacowana frekwencja wyborcza wyniosłaby 57 proc. Z sondażu wynika, że Zjednoczona Prawica (w tym Prawo i Sprawiedliwość, Suwerenna Polska, Republikanie) oraz Kukiz'15, uzyskałaby 35,8 proc. głosów. To wzrost o 0,5 pkt proc. względem badania z 11-12 maja.
Na Koalicję Obywatelską (w tym Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Zieloni, Inicjatywa Polska) chce obecnie zagłosować 25,2 proc. badanych, którzy deklarują udział w wyborach i wiedzą, jak będą głosować. Od ostatniego badania KO odnotowała wzrost o 0,2 pkt proc. Na trzecim miejscu uplasowała się Polska 2050 z PSL-Koalicja Polska, na którą głos zadeklarowało oddać 14,9 proc. badanych (spadek o 0,2 pkt proc.). 11,5 proc. głosów zdobyłaby Konfederacja (w tym Nowa Nadzieja, Ruch Narodowy); to wzrost o 1 pkt proc.
W badaniu spytano też o poparcie dla Nowej Lewicy (w tym - jak napisano - SLD, Wiosna, Razem). Poparłoby ją 9,5 proc. ankietowanych (spadek o 0,9 pkt proc.). Na Bezpartyjnych Samorządowców swój głos oddałoby 2,7 proc. ankietowanych, to spadek o 0,5 pkt proc. 0,4 proc. badanych wskazało inne ugrupowanie. Jak podają autorzy badania, takie wyniki pozwoliłyby ZP wprowadzić do Sejmu 191 posłów, KO zdobyłaby 124 mandaty. Polska2050/PSL-Koalicja Polska uzyskałaby 65 mandatów, Konfederacja - 45, a Nowa Lewica - 34.