Jak w tytule wywiadu, odnosząc się do zapowiedzi ABW o wizycie w domu Wałęsy, aby sprawdzić, czy nie ma on innych dokumentów, których nie powinien posiadać, były prezydent stwierdził: - Ależ proszę uprzejmie. Zapraszam. Nic nie mam, żadnego papieru, którego mogliby się przyczepić. Całość wieńczy tytuł: Zapraszam ABW do domu, wyczyściłem wszystko.
Jak mówił dziennikarzowi: - Ależ proszę uprzejmie. Zapraszam. Nic nie mam, żadnego papieru, którego mogliby się przyczepić. Przecież ja o tym, że mogą mi zrobić przeszukanie, wiem od dawna. Ci ludzie są do tego zdolni. Wyczyściłem wszystko, więc mogą do mnie przyjść. Ja już dawno się przygotowałem na przyjście służb do mojego domu. Tyle już zniosłem w życiu, że agentów ABW też zniosę. Spokojnie.
Dziennikarz Krzysztof Stanowski wywiad Wałęsy skomentował krótko:
Boże, co za samozaoranie. pic.twitter.com/1tRGRWYuiJ
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 22 maja 2017
Do sprawy odniósł się też Sławomir Cenckiewicz, pisząc:
Bezcenne jest przyznanie się Wałęsy, że przechowywał dokumenty, które w obawie przed przeszukaniem ABW "wyczyścił": https://t.co/dlLkP5BQSA pic.twitter.com/kdnUvejB12
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) 22 maja 2017
Zobacz także: Prezydent Duda pożegnał Zbigniewa Wodeckiego