Zgodnie z cytatem przekazanym po rosyjsku przez TASS w korespondencji z Mińska, Szmydt powiedział, że "jeśli jest taka możliwość prawna, to chce być zarówno obywatelem Polski, jak i Białorusi".
Powiedział również, że "w najbliższym czasie ma zamiar" złożyć prośbę o azyl, a na razie konsultował się w prawnikami białoruskimi "w ogólnych kwestiach" w tej sprawie.
Białoruska propagandowa agencja BiełTA opublikowała zdjęcia Szmydta wrzucającego przesyłkę do skrzynki pocztowej należącej - według agencji - do ambasady RP. Szmydt powiedział, że było to oświadczenie skierowane do ministerstwa sprawiedliwości i prokuratora generalnego, a także pismo do rzecznika praw człowieka; jak mówił - "w związku z tym, że rząd polski naruszył polskie prawo i konstytucję".
"Chciałem wręczyć oświadczenia konsulowi" - cytuje jego wypowiedzi BiełTA. Szmydt powiedział następnie: "okazało się jednak, że konsul nie może przyjąć tych dokumentów, nie może ze mną rozmawiać".
Jak relacjonuje TASS, sędzia powiedział także, że pierwsza kondygnacja budynku należy do Białorusi. "Jeśli konsul zaprosiłby mnie na kawę na drugie piętro (pierwsze piętro w polskim systemie-PAP), eksterytorialne, to wywieźliby mnie do Polski" - oznajmił.
Oświadczył także: "moja wina polegała tylko na tym, że złożyłem rezygnację, miałem do tego pełne prawo. A także na tym, że zacząłem rozmawiać z prasą. Były to media białoruskie i rosyjskie. W rozumieniu polskiego rządu jest to szpiegostwo. Takie właśnie otrzymałem zarzuty. A gdzie jest demokracja, wolność słowa?" - cytuje jego słowa TASS.
Szmydt powiedział także, że oficjalnie nie otrzymywał zawiadomień ani innych informacji, chociaż - jak relacjonuje TASS - jest otwarty na dialog i dostępny w mediach społecznościowych. "Planuję walczyć o swoje prawa na szczeblu krajowym i międzynarodowym" - mówił Szmydt.
Jako sędzia II Wydziału Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, formalnie przebywający od 22 kwietnia do 10 maja na urlopie, Szmydt pojawił się 6 maja na propagandowej konferencji prasowej w Mińsku. BiełTA poinformowała, że poprosił władze Białorusi o "opiekę i ochronę". Sędzia powiadomił, że zrzeka się dotychczasowego stanowiska w WSA "ze skutkiem natychmiastowym".
Następnie Szmydt zaczął pojawiać się w białoruskich i rosyjskich mediach państwowych i powtarzać tezy tamtejszej propagandy, a siebie przedstawiać jako ofiarę represji za poglądy. W Polsce Prokuratura Rejonowa wystawiła w czwartek list gończy za byłym sędzią; jest on podejrzany o szpiegostwo. Sąd dyscyplinarny przy NSA uchylił immunitet sędziego. NSA przyjął złożone publicznie oświadczenie Szmydta o zrzeczeniu się ze skutkiem natychmiastowym urzędu sędziego.