Jak twierdzi gen. Ołeksandr Rozmaznin ze Sztabu Generalnego Ukrainy, na teren zagarniętego przez Rosję Krymu wjechał dywizjon Iskanderów, czyli specjalnych kompleksów rakietowych, które używane są do przenoszenia broni jądrowej.
Pociski, jakie według Ukrainy Putin chce umieścić lub już umieścił na Krymie, mają zasięg nawet do 500 kilometrów! Sytuację skomentował już naczelny dowódca sił NATO w Europie, amerykański generał Philip Breedlove (59 l.). Jak powiedział, NATO jest głęboko zaniepokojone działaniami Rosji na Krymie.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz też: Władimir Putin znów będzie jadł polskie jabłka? Rosja składa propozycję Unii Europejskiej zniesienia sankcji