- Każdej złotówce będziemy się przyglądać, (…) musimy sami zaciskać pasa, a nie zwykli Polacy, (…) doprowadzimy do zaoszczędzenia części środków poprzez oszczędności w administracji publicznej – tymi słowami dwa miesiące temu premier Mateusz Morawiecki prezentował Tarczę Antyinflacyjną. Czyżby jednak nie wiedział, co się dzieje w jego własnej kancelarii? Otóż patrząc na nagrody wypłacone w KPRM, można by pomyśleć, że dobrobyt materialny Polaków jest najwspanialszy od dawna. A drożyzna mówi co innego.
>>>Drożyzna w Polsce. Chleb po 40 złotych lub bankructwo!
Jak dowiedział się "Super Express", od 31 grudnia 2020 r. do 26 stycznia 2022 r. (a więc po porażce Polskiego Ładu), w Kancelarii Premiera wypłacono ok. 11 883 000 zł w formie nagród. W ciągu roku aż 1165 urzędników dostało przeciętnie 10,5 tys. dodatkowej pensji (a więc dwie przeciętne pensje w Polsce). Kancelaria spieszy z uzasadnieniem. „W związku z pandemią COVID-19, znacznie zwiększyło się natężenie pracy niektórych departamentów KPRM. Sytuacja wymusiła większe zaangażowanie wśród pracowników Kancelarii Prezesa Rady Ministrów bezpośrednio odpowiedzialnych za realizację zadań wynikających z przeciwdziałania COVID-19”, tłumaczy KPRM.
- Mateusz Morawiecki sprawił, że Polski Ład odczuli wszyscy, tylko nie kancelaria odpowiedzialna za jego przygotowanie. Niech premier powie, gdzie jest 770 miliardów z Unii, które obiecywał ogłaszając program! A niestety. Zamiast miliardów, przez nieudolne rządy PiS tracimy milion euro dziennie. Ale władza się wyżywi – komentuje przewodnicząca KP Polska 2050 Hanna Gill-Piątek.
>>>Polacy wskazali, kogo winią za Polski Ład. Morawiecki na wylocie? Ten sondaż mówi wszystko
>>>Kosmiczne ceny żywności w Warszawie. Ziemniaki kosztują jakby były ze złota. Poszaleli?!
>>>Trzaskowski: "Władza PiS gnije i się chwieje". Czy opozycja jest gotowa na wcześniejsze wybory?