Według zapowiedzi minister zmiany mają być przeprowadzane bez zwłoki. Na początek projekt ustawy o cofnięciu obowiązku szkolnego dla sześciolatków. - Projekt przedstawimy jeszcze w grudniu - oświadczyła Zalewska. W sprawie likwidacji gimnazjów jest równie kategoryczna. Wygaszanie gimnazjów i powrót do 8-letniej szkoły podstawowej ma się rozpocząć już w 2017 roku. - Ta data wydaje się jak najbardziej realna - powiedziała minister w "Dzienniku. Gazecie Prawnej".
Dla swoich planów Anna Zalewska ma poparcie Polaków. Pomysł, żeby naukę rozpoczynały siedmiolatki, jest zgodny z oczekiwaniami 54,3 proc. ankietowanych przez Instytut Badań Pollster. Z kolei za sześciolatkami w szkole opowiada się tylko 26,3 proc. ankietowanych, a ok. 15,2 proc. uważa, że decyzja powinna należeć do rodziców.
Okazuje się, że ankietowani są również za likwidacją gimnazjów i powrotem do 8-letniej podstawówki. Chce tego aż 65,8 proc. ankietowanych. Przeciwne zdanie ma 29,1 proc.
Warto przypomnieć, że sześciolatki w szkołach to pomysł PO. Gimnazja wprowadził natomiast rząd AWS. Ówczesny poseł niezrzeszony Jarosław Kaczyński (66 l.) głosował za ich utworzeniem.
Zobacz: Mateusz Morawiecki w dzieciństwie [ZDJĘCIA]. Ten urwis załatwi 500 zł na dziecko