Sławomir Broniarz

i

Autor: Marcin Wziontek/Super Express Nauczyciele zarabiają niemal tyle co posłowie

Będzie strajk nauczycieli? Szef ZNP szczerze o FRUSTRACJI

2020-09-01 15:35

Bałagan w szkołach, brak wytycznych z Ministerstwa Edukacji Narodowej, odpowiedzialność za zdrowie uczniów spadająca na barki dyrektorów placówek edukacyjnych i pedagogów. To tylko niektóre argumenty przemawiające za obawami nauczycieli zrzeszonych w Związku Nauczycielstwa Polskiego. - Czujemy się osamotnieni, odczuwamy pewną frustrację. Znów wszystko zostaje przerzucone na szkoły, dyrektorów… przy ogromnej mizerii finansów. Spadł na nich ogromny balast i odpowiedzialność i muszą sobie z tym radzić. I to przy takim poziomie wynagradzania - mówi w dniu rozpoczęcia roku szkolnego Sławomir Broniarz. Szef ZNP zdradził w programie Super Raport czy nauczyciele planują strajk.

Kamila Biedrzycka: Brak wytycznych i przestraszeni nauczyciele – tak wygląda rozpoczęcie nowego roku szkolnego?

Sławomir Broniarz: Trudno mówić, że nasza grupa zawodowa jest przestraszona i odczuwa jakieś przerażające emocje, natomiast wielu nauczycieli zadaje sobie pytanie jak będzie wyglądała ich sytuacja zdrowotna w kontekście tego, z czym mamy do czynienia na co dzień. Wielu ma powyżej 60 lat i jak każdy w tym wieku szereg różnych dolegliwości, więc jakieś zaniepokojenie, obawy czy lęk są rzeczą naturalną. Każdy, kto troszczy się o swoje zdrowie i widzi, że jest w obszarze zagrożenia musi sobie zadawać pytanie o swoją sytuację zdrowotną.

- Czy te pół roku od wybuchu epidemii w Polsce zostało przespane przez MEN?

- Tak, ale łatwo jest kopać leżącego. To nie przystoi i nie chcemy w tym uczestniczyć. Ale bez wątpienia był to czas zmarnowany. I nie chodzi tu tylko o sytuację zdrowotną, w której wielu dyrektorów z przedstawicielami sanepidu czy kuratoriów rozmawiało dopiero pod koniec ubiegłego tygodnia. Nie możemy zapominać, że szkoła jest powołana przede wszystkim do celów edukacyjnych. I ubolewamy właśnie nad tym, że przez ostatnie parę miesięcy w tej kwestii niewiele zostało zrobione. Musimy przygotowywać się na różne scenariusze. Jeśli przejdziemy na edukację zdalną czy hybrydową, to w wielu szkołach powstanie naprawdę poważny problem. Pojawią się uczniowie, którzy są ze środowiska wykluczonego, bo nie ma dostępu do komputerów czy internetu. Tutaj była rola MEN, żeby tę lukę wypełnić.

- Kiedy, jako szef ZNP, ostatnio rozmawiał pan z ministrem edukacji Dariuszem Piontkowskim?

- W marcu.

- Rozważają państwo możliwość strajku?

- Dziś tematem numer jeden jest nie tylko to, żebyśmy spokojnie i jak najmniej problematycznie rozpoczęli rok szkolny. Temat strajku, mimo ogromnych emocji i ogromnych napięć dzisiaj nie istnieje. Nie ma powodu żebyśmy teraz epatowali opinię publiczną tego rodzaju zachowaniami. Nie zmienia to faktu, że czujemy się czujemy się osamotnieni, że odczuwamy pewną frustrację. Znów wszystko zostaje przerzucone na szkoły, dyrektorów… przy ogromnej mizerii finansów. Spadł na nich ogromny balast i odpowiedzialność i muszą sobie z tym radzić. I to przy takim poziomie wynagradzania.

Sławomir Broniarz: MEN zabrakło wyobraźni. Sanepid igrał z życiem uczniów [Super Raport]
Nasi Partnerzy polecają