Marciniak, podczas czwartkowej konferencji prasowej mówił głównie o wyborach i procesie wyborczym. Mówił m.in. o tym, że przepisy o przeprowadzeniu wyborów wyłącznie w formie korespondencyjnej jeszcze nie obowiązują, a ich proces legislacyjny zakończy się najprawdopodobniej 7 maja - czyli na trzy dni przed wyborami. I dodał, że przed instytucjami państwa jeszcze wiele wyzwań. Przyznał również, że "gdyby nie było stanu epidemii, zdecydowanie byłbym przeciwnikiem wyłącznego głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich". Podkreślił, że obecnie, w okresie pandemii, trzeba mieć na uwadze zdrowie i życie zarówno wyborców, członków organów wyborczych i należy wprowadzać specjalne metody głosowania, a głosowanie korespondencyjne jest najprostsze do wprowadzenia.
- Skoro nie wprowadzono stanu nadzwyczajnego, demokracja wymaga przeprowadzenia wyborów - podkreślił Marciniak.
- Jednakże byłoby najlepsze, by Polacy mieli wybór i to niezależnie od stanu zdrowia czy też wieku, aby mogli zdecydować, czy chcą głosować osobiście w lokalu wyborczym, czy też korespondencyjnie - skomentował.
Szef PKW usłyszał też pytanie, czy możliwa jest zmiana terminu wyborów na 17 lub 23 maja. Marciniak odpowiedział, że "zgodnie z konstytucją wybory prezydenta zarządza marszałek Sejmu na dzień wolny od pracy, przypadający nie wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed upływem kadencji urzędującego prezydenta". Przypomniał, że kadencja Andrzeja Dudy kończy się 6 sierpnia i w związku z tym okres opisanych wyżej 100 dni upływa w okresie od 29 kwietnia do 23 maja. Przypomniał, że PKW zostało jednak wyłączone z faktycznej organizacji procesu wyborczego.
- Jeśli procedura legislacyjna miałaby zakończyć się 7 maja, a wybory odbyć 10 maja, to będzie to niewykonalne - podsumował.
Odniósł się również do kwestii zlecenia druku kart wyborczych i ustalenia ich wzoru przez Ministerstwo Aktywów Państwowych, co wzbudziło ostatnio bardzo wiele kontrowersji. W ustawie z 6 kwietnia ten obowiązek powierzono się ministrowi aktywów państwowych. Dopóki ten przepis nie stanie się obowiązujący, nie ma podstaw prawnych, by komukolwiek zlecać druk kart do głosowania - ocenił Marciniak.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj