Minister spraw zagranicznych zaznaczył, że w ostatnich dniach uczestniczy w wielu rozmowach m.in. z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem, czy sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. - I co do tego, że trzeba zachować symetrię wobec rozwoju sytuacji wokół Ukrainy, ale także wobec (...) ewidentnie zwiększonej obecności wojskowej rosyjskiej na Białorusi, co do tego nikogo nie należy przekonywać. (...) To już jest dominująca opinia - stwierdził Zbigniew Rau. - Nie słyszałem takiego przekonania, że na tym jednorazowym wysłaniu żołnierzy, w tym do Polski, należy poprzestać - powiedział szef polskiego MSZ, podaje PAP.
Na pytanie o oczekiwania, jakie ma wobec planowanego na piątek spotkania z Blinkenem, Rau podkreślił, że spodziewa się przywrócenia dialogu strategicznego między Polską a Stanami Zjednoczonymi. - Dialog ten został zawieszony w ostatnich trzech latach - zaznaczył i dodał, że w ramach dialogu omawiane będą m.in. bezpieczeństwa energetycznego Europy oraz energetyki jądrowej. Rau podkreślił, że temat wzmacniania wschodniej flanki NATO dominował we wszystkich odbytych przez niego spotkaniach w Kongresie, w tym z szefem Komisji Helsińskiej senatorem Benem Cardinem, a także republikańskimi senatorami Tedem Cruzem i Jimem Rischem. Minister odbył również rozmowę z byłym szefem dyplomacji USA w administracji Donalda Trumpa Michaelem Pompeo. Jak stwierdził, w żadnej z rozmów z politykami prawicy nie usłyszał krytycznych opinii na temat wysłania dodatkowych wojsk USA do Polski. Odniósł się w ten sposób do środowej wypowiedzi senatora Josha Hawleya, który określił ją mianem błędu, który spotęguje kryzys w stosunkach z Rosją.
SPRAWDŹ>>>PILNE! Prezydent Joe Biden zatwierdził wysłanie dodatkowych 2 tys. żołnierzy do Polski!
Zapytany przez PAP o debatę, która toczy się w Kongresie o tym, czy sankcje przeciwko Moskwie należy nałożyć jeszcze przed ewentualnym ponownym wkroczeniem wojsk na Ukrainę, Rau odparł, że również w Europie toczą się dyskusje na ten temat, a Polska jest "za skutecznym odstraszaniem" Rosji.
DOWIEDZ SIĘ>>>Wojna na Ukrainie. Gen. Koziej mówi, z jakim prawdopodobieństwem wybuchnie. Przerażające słowa
Pytany o możliwy rozdźwięk wewnątrz Europy, jeśli chodzi o siłę i formę reakcji na potencjalną agresję Rosji, minister Rau zapewnił, że jest co do tego zgodność. Głównym punktem pierwszego roboczego dnia wizyty szefa MSZ w Waszyngtonie było jego wystąpienie przed Komisją Helsińską w charakterze przewodniczącego OBWE. Rau ocenił w swoim przemówieniu, że eskalacja wojny na Ukrainie może oznaczać najpoważniejszy kryzys w Europie od czasu II wojny światowej, który wywoła globalne skutki i który zagrozi również Polsce. Stwierdził jednocześnie, że konflikt nie jest nieunikniony i może być powstrzymany przy zjednoczonej postawie społeczności międzynarodowej.