- Mam takie wrażenie - i zapewne to wrażenie podziela większość z was - że była to swego rodzaju pocztówka, którą Władimir Putin przysłał nam tutaj, na szczycie w Waszyngtonie. I na tej pocztówce było tylko jedno słowo: +śmierć+. Pytanie brzmi, czy jesteśmy gotowi odesłać mu pocztówkę z dwoma najważniejszymi słowami: pierwsze to +jedność+, a drugie: +dość+" - powiedział Hołownia podczas wystąpienia na forum z udziałem przewodniczących parlamentów 32 państw NATO oraz Ukrainy.
Marszałek Sejmu zaproponował uczestnikom, by na rosyjski atak na kijowski szpital zareagować zorganizowaniem tam wizyty lub wsparciem leczonych tam dzieci.
- Jako NATO jesteśmy sojuszem obronnym. A nie ma lepszej obrony, gdy trzeba stawić czoła złu, niż czynić dobro. Jeśli ktoś chce nas podzielić, zjednoczmy się, jeśli ktoś chce zniszczyć, twórzmy coś razem - wezwał. Polityk zaznaczył, że ze szczytu w Waszyngtonie do Rosji powinien popłynąć sygnał w "języku, który wzbudzi respekt" w tym kraju i da mu jasno do zrozumienia, że NATO chce "poskromić imperialny głód Rosji" poprzez wspieranie Ukrainy. Podkreślił, że zwycięstwo Ukrainy oznacza nie tylko fizyczne odparcie Rosji, ale też "sygnał, że stoi za nią bardzo silny wojskowy sojusz, który nie godzi się na kwestionowanie istniejącego systemu bezpieczeństwa".