Pierwsza dama w Polsce pełni głównie funkcję reprezentacyjną. Towarzyszy prezydentowi w zagranicznych wizytach i spotkaniach, jest obecna, gdy do Polski przyjeżdżają ważni goście z innych państw, bierze udział w najważniejszych państwowych uroczystościach. Jako żona prezydenta składa także wizyty np. w szkołach i przyjmuje gości w Pałacu Prezydenckim. Obecna pierwsza dama Agata Duda bardzo chętnie spotyka się z dziećmi, gości je w Pałacu albo wizytuje szkoły i przedszkola. Grafik Agaty Dudy jest wypełniony po brzegi, pierwsza dama zdecydowanie ma co robić, do tego udziela lekcji niemieckiego, bo z wykształcenia jest germanistką. Zanim jej mąż został prezydentem pracowała w jednym z krakowskich liceów. Wtedy zarabiała. Ile? O zarobkach nauczycieli, a więc i pierwszej damy przed prezydenturą męża, mówił ostatnio w wywiadzie dla "Super Expressu" szef ZNP. Sławomir Broniarz ujawnił, ile zarabiała jako nauczycielka: - jedzie na tym samym wózku co my. I po powrocie do pracy będzie otrzymywała jakieś 2700 zł na rękę.
Ale obecnie pierwsza dama nie pracuje jako nauczycielka, więc nie zarabia. Równo rok temu minister z kancelarii prezydenta Andrzej Dera w programie Onetu wypowiadał się na temat sytuacji pierwszej damy: - Sytuacja pierwszej damy jest dramatyczna – ocenił minister Dera, podkreślając wówczas, że nie chodzi konkretnie o obecną prezydentową, ale także wcześniejsze żony prezydentów. Mówił także o tym, że pojawiają się pomysłu, by ustawowo wprowadzić pensję dla pierwszej damy: - W każdym normalnym państwie nie powinna mieć taka sytuacja miejsca, że nagle pierwsza dama jest wyłączona z systemu, nie istnieje w sensie prawnym. A to znaczy, że sama musi opłacać składki ZUS. To było rok temu, ale czy przez ten czas coś się zmieniło? Temat został podjęty, pojawiły się pewne plany.
W październiku na łamach "SE" poseł Marek Ast mówił: - Trzeba przygotować ustawę, która regulowałaby status pierwszej damy. Z uwagi na kwestie emerytalne, ubezpieczeniowe, trzeba to uregulować prawnie. Mamy tu pewną lukę i dobrze byłoby, żeby już na kolejne wybory, czyli na 2020 rok, ta sprawa była załatwiona. To wiąże się z etatem dla pierwszej damy.
Temat wrócił w styczniu tego roku. – W przyszłym tygodniu chcę rozmawiać z marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim na temat statusu pierwszej damy – w rozmowie z portalem rp.pl mówił wtedy Sławomir Piechota, szef sejmowej Komisji do Spraw Petycji. A teraz mamy już marzec, a na razie o konkretach nie słychać.