Nad Bałtykiem wymarzona pogoda na plażowanie i wodne szaleństwo. Trudno nawet znaleźć wolną kwaterę, bo turystów nad całym wybrzeżem bez liku. Tego problemu nie mają najbiżsi Bronisława Komorowskiego, którzy - jak donosi Fakt - z uroków lata korzystają w lusksusach prezydenckiej rezydencji! Jurata, piękna willa, złoty piasek - tam niczego im nie brakuje. No może oprócz prezydenta, bo Komorowski nie wybrał się z synem i wnukami na urlop nad morze. Pytanie tylko, czy w takim razie mają prawo do korzystania z rezydencji głowy państwa?
Urbański: To goście pokrywali wszystkie koszty
– Do tej pory nie było to praktykowane. Prezydent, jako dysponent ośrodków może dać zgodę na korzystanie z ośrodków, np. w Juracie czy Wiśle, ale gdy takie sytuacje miały miejsce, goście musieli pokrywać wszystkie koszty – przyznaje w rozmowie z Faktem Andrzej Urbański, były szef Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Dodaje, że sam też skorzystał z gościny, ale zapewnia, że sam za wszystko zapłacił. - Za wyżywienie, za nocleg, a także za wino, które piliśmy – wylicza były szef kancelarii.
Fakt poprosił o komentarz w sprawie wakacyjnego wypoczynku w Juracie Kancelarię Prezydenta. - Zapytaliśmy, ale jak do tej pory urzędnicy milczą - czytamy w gazecie.