Syn byłego premiera będzie posłem?

2019-05-28 12:12

Gdy jest się synem takiego ojca, trudno uciec przed polityką. Michał Mazowiecki, jeden z synów pierwszego premiera III RP, może zostać posłem. Cztery lata temu kandydował do Sejmu, ale wtedy tuż przed wyborami parlamentarnymi rozmyślił się i zrezygnował ze startu. Teraz polityka upomniała się o niego. Młody Mazowiecki może objąć mandat po Andrzeju Halickim!

SEJM murator budynek siedziba Warszawa ulica Wiejska

i

Autor: Marcin Wziontek/SUPER EXPRESS

Były premier Tadeusz Mazowiecki to prawdziwy symbol polskiej sceny politycznej. Był pierwszym niekomunistycznym szefem rządu. Jego syn Michał przez wiele lat trzymał się z dala od polityki. W 2015 r. znajomi z Platformy Obywatelskiej namówili go jednak do startu w wyborach parlamentarnych. W ostatniej chwili zmienił zdanie i postanowił zrezygnować. Było już jednak za późno, aby wykreślić go z listy wyborczej. W efekcie nazwisko młodego Mazowieckiego znalazło się na karcie, a 3011 wyborców postawiło przy nim swój znak. Najprawdopodobniej nic nie wiedzieli o jego rezygnacji. Taki wynik nie zapewnił mu jednak mandatu. Syn premiera nie jest zawodowym politykiem i po wycofaniu się z wyborów nie angażował się już więcej w politykę. Teraz wszystko się jednak może zmienić. Michał Mazowiecki ma szansę wejść do Sejmu na miejsce posła PO Andrzeja Halickiego, który w niedzielnych wyborach zdobył mandat europarlamentarzysty. To właśnie Mazowiecki zdobył kolejny po Halickim wynik wyborczy.

- Mam jednak wątpliwość, czy głosy oddane na niego były ważne. W końcu złożył rezygnację – zastanawia się poseł Andrzej Halicki.

Zapytaliśmy więc o to w Państwowej Komisji Wyborczej.

- Zgodę na kandydowanie można wycofać najpóźniej na dzień przed głosowaniem. Jeżeli ten kandydat widniał na karcie do głosowania, to głosy na niego zostały oddane ważnie. Teraz tylko od niego zależy, czy obejmie mandat po pośle Halickim – poinformował nas Wojciech Dąbrówka, rzecznik Państwowej Komisji Wyborczej.

Gdyby Mazowiecki postanowił jednak nie przyjąć mandatu, otrzyma go następna osoba z warszawskiej listy PO. Jest nią Jacek Kozłowski, który w wyborach w 2015 r. uzyskał 3021 głosów. To były wojewoda mazowiecki, który w 2018 r. został wyrzucony z Platformy Obywatelskiej za podważenie wyboru władz warszawskiej Platformy. Wszystko wskazuje więc na to, że mandat po ważnym działaczu PO przejmie osoba spoza tej partii.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki