Kajdanki

i

Autor: Canva.com

Syn biznesmena Ryszarda K. nie trafi do aresztu. Nowe fakty ws. pobicia operatora TVP Gdańsk

2020-10-17 17:15

Aleksander K., syn biznesmena Ryszarda K., podejrzany o pobicie operatora TVP Gdańsk, nie trafi do aresztu. Tak zdecydował Sąd Rejonowy w Gdyni. Wniosek o aresztowanie do sądu skierowała gdyńska Prokuratura Rejonowa, która nadzoruje sprawę. Aleksandra K. zatrzymano w piątek wieczorem. 31-latek został objęty dozorem policji. Zakazano mu kontaktu i zbliżania się do pokrzywdzonych.

Jak poinformował w sobotę Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, sąd zdecydował o zastosowaniu wolnościowych środków zapobiegawczych wobec Aleksandra K. podejrzanego o pobicie operatora TVP Gdańsk. - Mężczyznę objęto dozorem policji. Dwa razy w tygodniu musi zgłaszać się na komisariat, ma zakaz kontaktu i zbliżania się na mniej niż 50 metrów do trzech osób pokrzywdzonych w tej sprawie – powiedział Duszyński.

31-letni syn biznesmena usłyszał w prokuraturze w Gdyni trzy zarzuty: naruszenia nietykalności, kierowania gróźb wobec dziennikarzy i spowodowania obrażeń ciała. Czyny te są zagrożone karą do 2 lat pozbawienia wolności. Prokuratura wnioskowała o tymczasowe aresztowanie, ale sąd nie uwzględnił tego wniosku.

Do zdarzenia miało dojść w czwartek ok. godz. 20 w Gdyni na Kamiennej Górze. Od godz. 15 przed domem Ryszarda K. stało kilkunastu dziennikarzy z ogólnopolskich mediów. Przeszukanie CBA w domu biznesmena trwało kilka godzin. Ok. godz. 19.15 agenci wyprowadzili z domu Ryszarda K. i zawieźli do prokuratury. Dziennikarze powoli zaczęli odjeżdżać spod domu biznesmena. Ok. godz. 20 operatora kamery TVP Gdańsk zaatakował, jak podaje TVP Info, syn Ryszarda K. „Uderzył go w twarz i kopnął. Operator ma obrażenia głowy” - informuje TVP Info.

Biznesmen Ryszard K. i adwokat Roman Giertych zostali zatrzymani w czwartek przez CBA w związku ze sprawą wyprowadzenia ok. 92 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej – podała Prokuratura Regionalna w Poznaniu. Rzecznik prokuratury Anna Marszałek poinformowała, że funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali na polecenie prokuratury grupę osób zamieszanych w sprawę wyprowadzenia pieniędzy ze spółki. Wśród nich są byli członkowie zarządu firmy.

Horror w stolicy. Załogi pogotowia czekają pod SOR kilka godzina na przyjęcie do szpitala