Piotr Ikonowicz, prof. Robert Gwiazdowski

i

Autor: Paweł Dąbrowski, Marcin Smulczyński Piotr Ikonowicz, prof. Robert Gwiazdowski

Święto Pracy. Ikonowicz: „Sytuacja pracowników się pogorszyła”. Gwiazdowski odpowiada

2021-05-01 4:05

Święto Pracy wielu Polakom kojarzy się z epoką słusznie minioną i przymusowymi marszami pierwszomajowymi. Choć tak naprawdę Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy obchodzony jest na świecie od końca XIX w. Czy dziś potrzebne jest jeszcze Święto Pracy, czy to już relikt przeszłości? – Przedsiębiorców jest w porywach milion, a ludzi pracy najemnej, czyli pracowników, jest 16 milionów, w tym 5 milionów robotników przemysłowych. Oni nie mają prawa do święta? Święto pracy jest potrzebne, tak jak potrzebna jest praca – mówi „Super Expressowi” Piotr Ikonowicz.

Ikonowicz: Święto Pracy jest potrzebne

O sens obchodzenia Święta Pracy we współczesnym świecie zapytaliśmy działacza społecznego Piotra Ikonowicza.

Przedsiębiorców jest w porywach milion, a ludzi pracy najemnej, czyli pracowników, jest 16 milionów, w tym 5 milionów robotników przemysłowych. Oni nie mają prawa do święta? Święto pracy jest potrzebne, tak jak potrzebna jest praca – odpowiada Ikonowicz.

To nie jest tak, że mamy co świętować. Mamy dramatycznie trudne warunki pracy, nagminne niewypłacanie wynagrodzeń, które nie jest w żaden sposób karane, powszechny mobbing, głodowe płace, potwornie wysokie czynsze, potwornie drogie mieszkania, drożejące utrzymanie. Płace nie nadążają. Jest w jakiej sprawie protestować i to jest dobry dzień – dodaje.

Nie przegap: 

- W takiej BIEDZIE mieszka Piotr Ikonowicz, brat Magdy Gessler. Grzeje się piecykami! Poruszające ZDJĘCIA

- Piotr Ikonowicz szaleje przy nas w kuchni. Magda Gessler tych słów może nie zdzierżyć

Pracownicy mają gorzej? Gwiazdowski: To nieprawda

Święto Pracy to czas rozmów o sytuacji pracowników. Piotr Ikonowicz przekonuje, że są oni dziś w gorszej sytuacji niż w latach dziewięćdziesiątych.

Sytuacja pracowników się pogorszyła. Byłem posłem w latach 1993-2001 i proponowałem kolegom z SLD podwyższenie płacy minimalnej. Mówili, że to nie ma sensu, bo płacę minimalną zarabia 1 proc. zatrudnionych. Dzisiaj płacę minimalną zarabia kilkanaście procent pracowników. Pod względem siły nabywczej z całą pewnością płaca minimalna nie jest wyższa – podkreśla.

Wskazuje również, że świat kręci się dziś wokół przedsiębiorców i ich problemów, a pracownicy są pomijani.

Cały nasz świat jest pełen troski o przedsiębiorców. Jak rząd coś wymyśla, to się naradza z przedsiębiorcami. Nigdy z pracownikami, nigdy ze związkami zawodowymi, tylko z przedsiębiorcami – zaznacza.

Innego zdania jest prof. Robert Gwiazdowski, który przypomina, że np. płaca minimalna była w ostatnich latach wielokrotnie podwyższana.

Nie przegap: Lockdown dobije gospodarkę? Prof. Gwiazdowski: To nie może się udać

Nieprawdą jest, że pracownikom jest gorzej – pracownikom jest lepiej. Wszystkim jest zdecydowanie lepiej, więc również pracownikom. Pan Piotr zatrzymał się gdzieś w swoich analizach i poglądach, nie wiem gdzie – wskazuje w rozmowie z "SE".

Ekonomista nie zgadza się również z tezą, że rząd dba bardziej o zdanie przedsiębiorców.

Nie spotkałem się z sytuacją, żeby rząd cokolwiek negocjował z pracodawcami. Jeżeli już, to częściej negocjuje z „Solidarnością”. Zakaz handlu w niedzielę jest tego wręcz klasycznym przykładem. Rząd wprowadził go bez żadnych konsultacji z pracodawcami, wbrew stanowisku pracodawców. Mało tego! Wbrew stanowisku większości pracowników, bo tak się umówił ze związkowcami – podkreśla.

Politycy od Kuchni Piotr Ikonowicz
Sonda
Czy Święto Pracy jest jeszcze potrzebne?