TV
Pogoda
Wideo
Wiktor Świetlik postanowił tym razem wziąć na tapetę bardzo poważny temat jakim jest krajowa energetyka. Według felietonisty "SE" pewne grupy interesu chcą wykończyć właśnie tę branże w Polsce. O co dokładnie chodzi? Wiktor Świetlik wyjaśnia to w swoim najnowszym felietonie. Zapraszamy wszystkich czytelników do komentowania przemyśleń Świetlika. Czy felietonista ma rację stawiają swoją tezę? Zapraszamy do zapoznania się z felietonem!
Brukselski Pruszków
Pamiętacie czasy, kiedy w polskich miastach restauracje, bary, a nawet sklepy i stragany musiały płacić „za ochronę”? Wszyscy wiedzieli, że to tak naprawdę zwykły bandycki haracz i nie płaci się „za ochronę”, tylko opłaca łobuzów, by szyb nie powybijali albo samochodu nie podpalili. Mam wrażenie, że często tak właśnie wygląda ochrona przyrody ze względu rozmaitych instytucji międzynarodowych. Kryje się za nią zwykła międzynarodowa bandyterka.
Bo jak inaczej nazwać to co zrobił trybunał, w skrócie nazywany TSUE? Pod rzekomym pretekstem walki o wody gruntowe postanowił wykończyć polską kopalnię węgla brunatnego na rzecz kopalni czeskich. Zrobił to na zlecenie czeskiego premiera, którego kolega prowadzi wspomnianie kopalnie węgla brunatnego. Jak się teraz okazuje, mamy wyjście drugie, mafia nie zdemoluje nam sklepu, ale mamy jej się opłacić, czyli wnieść jakieś opłaty ekologiczne, które Czesi już sobie jakoś spożytkują. Dzięki zaoszczędzonym w ten sposób środkom, będą mogli na przykład dopłacić do eksportu swojego węgle wykańczając polską konkurencję.
Niedobrze, że wpadliśmy w te problemy, dobrze że staramy się z nich wykaraskać innymi metodami niż te proponowane przez panów Trzaskowskiego czy Hołownię (zamknąć Turów) będące prostą receptę na ruinę krajowej energetyki. Ktoś powie: w pewnym momencie trzeba postawić pytanie, czy na pewno chcemy dalej funkcjonować w świecie międzynarodowych gangów, choćby i jego członkowie byli ubrani w sędziowskie togi, czy zacząć walczyć o to, by na poziomie europejskim sądy zaczęły znowu być sądami. Problem w tym, że niewiele wynika z odpowiedzi.
Ile razy by nas Radosław Sikorski z Unii nie wyciągał próbując samospełniających się proroctw, ile razy by się Konfederacja czy Solidarna Polska nie nadymała, tyle razy to mu się nie uda, bo wiadomo, że Polacy w Unii chcą być, tym bardziej ostatnio, po tym jak ruszyły programy pokowidowe. Ciężko też uwierzyć w jakąś reformę sądownictwa europejskiego zainicjowaną przez polską prawicę, bo już własne sądy zreformowała tak, że są jeszcze bardziej upolitycznione, jej wrogie i powolne. Chyba więc jak się nie da mafii pokonać trzeba nauczyć się z nią żyć. Szczególnie, że pieniędzy na to, by jej się opłacać przez jakiś czas nie braknie. Natomiast są świetne kandydatury na kilku sędziów. Właśnie polski sąd uchylił areszty kilku przywódcom gangu pruszkowskiego. Do Brukseli będą jak znalazł.
