Świąteczne łupienie Polaków

2009-11-30 3:00

Boże Narodzenie to czas magiczny. Szczególnie dla handlowców, którzy bezwzględnie wykorzystują amok, w jaki popadamy, robiąc przedświąteczne zakupy.

Pal ich licho, jeśli wciskają nam niepotrzebny sprzęt RTV wart fortunę czy magiczne garnki, które mają zamieniać kartofle w soczystą polędwicę. Jeżeli ślepo wierzymy w każdą reklamę i promocję, to miejmy pretensję do samych siebie. Za naiwność się płaci. Znacznie gorzej, jeżeli w okresie przedświątecznym handlowcy windują w górę ceny produktów, bez których nie sposób sobie wyobrazić Bożego Narodzenia. Opisujemy dzisiaj na str. 2, jak nas bezlitośnie łupią na maśle, cukrze, jajach, śledziach, karpiu i bakaliach. Ale wcale nie jesteśmy bezbronni wobec takich praktyk i nie musimy się na nie godzić. Wybierajmy te sklepy, gdzie nas szanują, a nie okradają. Sklep bez klientów długo nie przetrwa.

Nasi Partnerzy polecają