Leszek Miller

i

Autor: Piotr Kowalczyk

Leszek Miller: Surwiwal

2013-06-12 4:00

Uwaga! Ko-ma trzy nadchodzi… Prezydent Starzyński zachrypniętym głosem podtrzymuje warszawiaków na duchu, mówi o pięknej Warszawie w kwiatach…

Od tamtych dni aż po dziś prezydent Starzyński jest wzorem ojca miasta, gospodarza, przywódcy mieszkańców. W plebiscycie "Gazety Wyborczej", Radia Kolor i Warszawskiego Ośrodka Telewizyjnego wybrany został na Warszawiaka Stulecia. Nikt mu dziś nie pamięta, że był skrajnym prawicowcem, OZON-owcem nawet, że był prezydentem komisarycznym… Jaką pamięć zostawi po sobie obecna pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz? "Zalało was? Mamy zmiany klimatyczne i trzeba się przyzwyczaić" - poradziła w dniu wodnego kataklizmu. Na zalanych ulicach topiły się samochody, stanęły tramwaje, zamknięto metro. Cudem nikt nie stracił życia, choć w rejonie Trasy Armii Krajowej woda sięgała nawet dwóch metrów. W tych godzinach warszawski eter znów zagrzał się do czerwoności - komunikatami co prawda nie wojennymi, ale prawie. - Uwaga na Trasę AK - nieprzejezdna. - Powiedz kolego, którędy na Białystok… - Co się dzieje w Łomiankach?… Koledzy, Łazienkowska stoi… Masakra… CB-Radio z dygotało podniecenia. Nie pierwszy raz za tej prezydentury stolica stała się poligonem surwiwalu - sztuki przetrwania w ekstremalnych warunkach. Ludność co chwila wzywana jest do wypełniania kolejnych deklaracji śmieciowych, miasto jest rozkopane, komunikacja pozmieniana, ale za to droga, objazdy, brak dojazdów, mniej autobusów, większy tłok… Tu każdy powinien znać podstawowe zasady dające szanse na przeżycie…

Jeśli jesteś w środku gęstej ulewy, natychmiast otwórz szyby w samochodzie, nie licz, że woda spłynie do kanalizacji. Nie spłynie, tylko utworzy staw. Dlatego gdy w samochodzie sięga ci już do kostek, nie czekaj - uciekaj, zawczasu przecież otworzyłeś szyby… W zimie pod żadnym pozorem nie zapominaj o worku z piachem - będziesz miał co podsypać pod koła, gdy zaczną buksować na byle podjeździe. Nie licz na to, że zaparkujesz - parkingi są nieodśnieżane. "Trzeba się przyczaić" - jak radzi pani prezydent. Za nieodśnieżone i niedostępne parkingi też trzeba płacić, bo ściągną cię na siłę i zapłacisz znacznie więcej… Wyjeżdżając na miasto, miej w głowie kilka alternatywnych tras dojazdu do miejsca, do którego jedziesz. Nie daj się zaskoczyć korkom. Można przecież z Grochowa na Mokotów jechać przez most w Górze Kalwarii. Z Saskiej Kępy na Ochotę możemy spokojnie jechać przez most w Modlinie. "Trzeba się przyzwyczaić" - nie ma sytuacji bez wyjścia.

Zawsze możesz przecież liczyć na straż miejską. Co prawda nie zna stolicy, ale gotowa jest ci wlepić mandat za cokolwiek… Jeśli masz już tego serdecznie dosyć, możesz się podpisać pod wnioskiem o referendum w celu skrócenia męki współżycia z panią prezydent. Ale uprzedzam - nawet jeśli się uda, to i tak premier Tusk naznaczy na Warszawę swojego, a nie twojego komisarza. To lepiej pomęczyć się jeszcze trochę i odwołać panią prezydent za pomocą kartki wyborczej. Wtedy Tusk nie będzie miał nic do gadania. A tak, to nastawimy się, a potem nie będziemy wiedzieli, co z tym nastawieniem zrobić. Na dodatek zapłacimy za tę zabawę - referendum ma kosztować 5 milionów. To już lepiej, żeby za te pieniądze pani Mucha znów nam sprowadziła jakąś Madonnę, Przynajmniej zatańczy i zaśpiewa.