drzewa-trawa-woda-las

i

Autor: "Super Express"

Strzelali do ZWIERZĄT na wirtualnej strzelnicy Lasów Państwowych? Rzecznik TŁUMACZY

2017-04-03 16:05

W Internecie pojawiło się zdjęcie przedstawiające stoisko Lasów Państwowych na targach w Gdańsku. Widać na nim chłopca strzelającego do wirtualnej strzelnicy. Zdaniem części internautów na tarczy pojawiały się sarny, jako cele do zestrzelenia. Lasy Państwowe tłumaczą, że były tam jedynie ruchome tarcze, a nie zwierzęta. Zaznaczają jednak, że sam pomysł ze strzelnicą był chybiony. Ale to nie wszystko, bo okazuje się, że ruchome tarcze były, ale ... w kształcie zwierząt!

Burzę w sieci wywołało zdjęcie z gdańskich targów, na których prezentowały się Lasy Państwowe. - To jakiś koszmar! Na stoisku Lasów Państwowych w Gdańsku zaprezentowano symulację zabijania saren! Z broni palnej. Ćwiczyły dzieci! - napisała jedna z oburzonych internautek, która opublikowała zdjęcie. Od razu pojawiły się głosy, że to skandal. Wielu osobo w głowie się nie mieściło to, że instytucja, która ma chronić przyrodę i o nią dbać prezentuje grę, w której strzela się do zwierząt. Inni przekonywali, że przecież gry komputerowe to "strzelanki" i w nich też się zabija, by przejść do kolejnych etapów.

W końcu głos zabrała rzecznik Lasów Państwowych Anna Malinowska. - Nie było mnie tam, nie wiem. Jeśli tak, to szczyt głupoty ze strony tamtejszych leśników. I tyle. Też sądzę, że to skandal. Będę interweniować - odpowiadała na Twitterze rzecznik na pytania zdenerwowanych internautów. Na fotografii nie widzę zwierząt. Sprawdzę, co było pokazywane - tłumaczyła.

Zobacz: WOJNA Kingi Rusin z Lasami Państwowymi o wycinkę drzew

Na zadane przez nas pytania odpowiedziała: - Z tego co wiem, na ekranie wirtualnej strzelnicy, nie było zwierząt,  tylko cele w postaci poruszających się okrągłych tarcz.  Jeśli ktoś tam widział jakieś zwierzę, to mogło się to zdarzyć w pierwszych minutach targów podczas uruchamiania i dość pracochłonnej synchronizacji urządzenia. Potem były już tylko tarcze - odpowiedziała na nasze pytanie o to, czy faktycznie na strzelnicy zabawa polegała na strzelaniu do zwierząt.

Zdaniem rzecznik nawet jeśli na strzelnicy nie było zwierząt, to jednak sam pomysł z tarczą był nietrafiony: - Moim zdaniem chybiony pomysł. Choć pewnie miało to za zadanie przyciągnięcie ludzi na stoisko - dodała.

Dociekliwość internautów nie ma jednak granic. Znalezione zostało nagranie przedstawiające grę, w którą grano na targach. Okazuje się, że ruchome tarcze, które pojawiały się na ekranie były w kształcie leśnych zwierząt: dzików, lisów, saren.