Poseł PiS Marek Ast wynajmuje mieszkanie w Warszawie. - Choć mieszkanie jest duże i jest w dobrym miejscu, to jest bardzo akustyczne. I spotkania w szerszym gronie nie wchodzą w rachubę, szczególnie po godz. 22. Bo sąsiedzi słyszą mnie, a ja słyszę z kolei sąsiadów po godz. 22. Staramy się więc zachowywać ciszę nocną – mówi dziennikarzom „SE” Kamilowi Szewczykowi i Piotrowi Lekszyckiemu poseł Marek Ast. Ale wcześniej polityk nie był taki zapobiegliwy. Urządził bowiem w mieszkaniu grę w brydża z kolegami z PiS. I się działo! I to aż do tego stopnia, że sąsiedzi musieli wzywać ochronę. Od tamtego momentu, Marek Ast już wie, że brydżowych gier, które wiążą się z hałasem, nie może już urządzać w domu. - Gramy w brydża i jakiś czas temu u mnie w mieszkaniu się spotkaliśmy zagrać. Usiedliśmy w kółeczku. Ale sąsiedzi nie byli zadowoleni chyba, bo dostaliśmy sygnał od pana portiera, że jest trochę za głośno u nas i w związku z tym uznaliśmy, że jednak Sejm jest lepszym miejscem na grę – powiedział w rozmowie z nami Marek Ast.
Straszne hałasy w mieszkaniu kolegi Kaczyńskiego. Sąsiedzi musieli wezwać ochronę WIDEO
2020-02-16
14:54
Co to były za straszne hałasy w mieszkaniu kolegi Jarosława Kaczyńskiego?! Aż musiała ochrona reagować! Co tam się działo? Wszystko ujawniamy w naszym programie „Politycy od kuchni”!
Politycy od kuchni - Marek Ast