Straszna wiadomość dla Millera. Były premier stracił NAJWIĘKSZEGO przyjaciela

2019-06-05 14:29

Wielki dramat w życiu byłego premiera Leszka Millera (73 l.). Polityk stracił swojego wiernego przyjaciela, 16-letniego psiaka wabiącego się Terry. - Będzie nam go bardzo brakować, czuję wielki żal – wyznaje ze wzruszeniem Leszek Miller.

To wnuczka Leszka Millera, Monika (24 l.), 16 lat temu wybrała małego psiaka, który od tamtego czasu był jednym z ważnych członków rodziny Millerów. - Przyszedł do nas jako malutki szczeniaczek i od tamtej pory był z nami wszędzie. Latał z nami samolotem, pływał statkiem, jeździł z nami samochodem, zwiedzał Mazury, Bieszczady. Terry był bardzo wesołym psiakiem – opowiada nam z łezką w oku Leszek Miller, któremu będzie bardzo brakować widoku swojego przyjaciela, kiedy witał rodzinę już w drzwiach. 

- Miał zawsze uśmiechnięty pyszczek. Niestety 16 lat to sporo jak na psa, ostatnio Terry ciężko chorował, więc liczyliśmy się z tym, że może się to skończyć źle. A teraz jest żal straszny – dodaje były premier. Będzie mu bardzo brakować przyjaciela. - Pies to wyjątkowe zwierzę, najbliższe człowiekowi i zawsze bardzo mnie boli, jak widzę, słyszę gdzieś, że psy są gnębione, katowane. Wtedy krew się we mnie burzy – kwituje Leszek Miller.

Nasi Partnerzy polecają