Borys Budka zaskoczył obserwatorów sceny politycznej, ogłaszając złożenie wniosku o wotum nieufności dla Zbigniewa Ziobry. Spora część ekspertów twierdzi wręcz, że lider PO zrobił prezent ministrowi sprawiedliwości. Budka ma jednak - zdaniem polityków PiS - niecny plan. Chodzi o samego Mateusza Morawieckiego. - Ja chcę zobaczyć premiera Morawieckiego, który wyjdzie na mównicę sejmową i po tym wszystkim, co wygarniał Ziobrze w rozmowach kuluarowych, po tym wszystkim, jak namawiał Kaczyńskiego, żeby Ziobrę odwołać, teraz będzie go musiał bronić - tłumaczył Borys Budka w rozmowie z Polsat News. - Chcemy zobaczyć, czy to wszystko, o czym mówi Jarosław Kaczyński i jego ludzie, jest prawdą, czy też jak zawsze, premier Morawiecki i Jarosław Kaczyński staną po stronie człowieka, który zrujnował wymiar sprawiedliwości, zrujnował polską prokuraturę. Chcemy zobaczyć, czy Kaczyński dotrzyma słowa i ten wyjątkowy szkodnik polskiego wymiaru sprawiedliwości, jakim jest Zbigniew Ziobro, przestanie wreszcie pełnić tę funkcję, czy też premier Morawiecki i Jarosław Kaczyński będą tutaj w Sejmie bronić jak niepodległości człowieka, którego jeszcze do niedawna chcieli odwołać - mówił lider PO.
CZYTAJ TAKŻE: GRUBO! Kolega z Platformy MASAKRUJE Tuska: "Ma się czego bać"
Faktycznie dla Morawieckiego to wyjątkowo trudna sytuacja. Cokolwiek powie, będzie to wykorzystane przeciwko niemu. Albo przez PiS, albo przez Solidarną Polskę, albo przez opozycję, albo... przez wszystkich.