Adrian Zandberg

i

Autor: SUPER EXPRESS Adrian Zandberg

Felieton "RAZEM"

Straszenie Lewicą. Co miał na myśli Adrian Zandberg?

2022-10-08 5:26

"A jednak, jak się okazuje, największy problem Polski jest zupełnie inny. Prezes Kaczyński poinformował, że musi skupić się na “wielkiej walce z lewicą”. Lewica, jak wyjaśnia, nadciąga nad Polskę ze wszystkich stron, ze wschodu, z zachodu, z internetu, ze szkół, z uniwersytetów. Właściwie zewsząd. A celem lewicy jest “ofensywa antykultury” - napisał w najnowszym felietonie Adrian Zandberg.

Straszenie lewicą 

Czy szkoły będą ogrzane? Samorządy alarmują, że zimą mogą zawiesić zajęcia. W wielu miejscach ciągle brakuje węgla. Ceny żywności galopują. Problemy z energią mogą za chwilę powalić na kolana kilka branż gospodarki. Za wschodnią granicą trwa krwawa wojna. A jednak, jak się okazuje, największy problem Polski jest zupełnie inny. Prezes Kaczyński poinformował, że musi skupić się na “wielkiej walce z lewicą”. Lewica, jak wyjaśnia, nadciąga nad Polskę ze wszystkich stron, ze wschodu, z zachodu, z internetu, ze szkół, z uniwersytetów. Właściwie zewsząd. A celem lewicy jest “ofensywa antykultury”. Cóż, ostatnio faktycznie byłem zajęty pracą, czasu na kino czy teatr nie było wiele, ale z tą "antykulturą" to jednak pewna przesada. W Sejmie dziennikarka spytała mnie, jakie kroki podejmiemy w odpowiedzi na te "poważne zarzuty". Co byście Państwo odpowiedzieli? Mi przychodzi do głowy wyłącznie wzruszenie ramion. Panie prezesie, proszę wyjrzeć czasem przez okno, kiedy Pana wiozą limuzyną z Żoliborza do Sejmu. Najlepiej byłoby wysiąść, pogadać z ludźmi, którzy czekają na tramwaj - ale jestem realistą, więc tego nawet nie proponuję. Niech Pan chociaż na nich popatrzy i spróbuje się wczuć w ich położenie. Ci ludzie odprowadzają dzieci do szkoły i zastanawiają się, czy zimą szkoła będzie ogrzana. Wychodzą z supermarketu i wczytują się z niedowierzaniem w paragon, jakby chcieli się dowiedzieć za co właściwie tyle zapłacili. Stoją na przystanku i czekają coraz dłużej na autobus, bo wiele połączeń już skasowano. To są ich realne problemy. Nie “ofensywa antykultury”, cokolwiek by to nie miało znaczyć. Najbardziej pewnie boją się rosnących cen jedzenia. Zimna w mieszkaniach. Niebotycznych rachunków za prąd i centralne. Tego, że dzieci wrócą do zdalnej nauki. Że skasują im ostatni autobus. Ludzie widzą, że ich jakość życia się obsuwa. Widzą też, że wasz rząd jest po prostu nieudolny. Możecie straszyć, opowiadać w kółko o złej lewicy, o upadku obyczajów, zamęczać ludzi swoimi ideologicznymi obsesjami - ale to naprawdę mało kogo interesuje. Polacy widzą, jak jest. I mają poważniejsze rzeczy na głowie. Czy odpowiemy na te "poważne zarzuty"? Tak. Robiąc swoje. Broniąc ludzi przed niesprawiedliwoscią, wyzyskiem, a czasem także przed głupotą władzy. Idąc z pomocą i prospołecznym programem do ludzi, których prawica rozczarowała. Szarpaninę o to, kto jest "kulturalny", a kto "antykulturalny", pozostawiamy panu prezesowi i jego kolegom z Prawa i Sprawiedliwości.