Parę dni temu Stonoga napisał na swoim profilu dramatyczną wiadomość: - Moja Żona płacze, starszy syn też ma wypieki na twarzy i nie zamierzam poświecić swojej rodziny na rzecz kogokolwiek. Profil też będzie istniał tylko do końca stycznia, a to tylko dlatego aby posłużył mi w publikowaniu rozliczeń z zebranych od Was pieniędzy. Wygrali ci, którzy zabijają Polskę i Polskość każdego dnia i myślą, że coś znaczą- choć w istocie ch... znaczą! Mam dosyć! idę odklikiwać dalej pieniądze.Nie piszcie tylko "Panie Zbyszku szkoda" itd- bo to nie foch tylko przemyślana i uzasadniona decyzja. Na takich sku... jak hejterzy zaryzykowałem wiele-oni myślą, że takim prostą decyzją było wystawienie się rządowi E.Kopacz, że taką prostą decyzją było uczynienie z Sikorskiego swojego wroga itd...Gdy dziś patrzę dla kogo ryzykowałem to faktycznie dobrze robią, że mnie niszczą.
Konto z FB zniknęło jednak wcześniej. Co było tego przyczyną? Jak tłumaczy nam biznesmen: - Ktoś włamał się na moje konto i umieścił na nim treści, które władze Facebooka uznały za zakazane. Mój profil został więc zablokowany, jednak liczę, że w najbliższych dniach wszystko zostanie wyjaśnione i ponownie pojawię się na FB.
Czy to oznacza, że Stonoga nie przerwie swojej charytatywnej działalności na swoim profilu? Niestety, nie... Jak mówi: - Codziennie zmagam się z ogromną falą hejtu i oskarżeń, pomimo wszystkich swoich działań podejmowanych w dobrej wierze. Tak więc nie zmieniam zdania, mam nadzieję, że konto zostanie odblokowane tylko na parę dni celem ostatecznego rozliczenia wszystkich akcji...
Czy to naprawdę koniec Stonogi w życiu publicznym? Życie pokaże...
Zobacz także: Stonoga sprezentował Oli nowy wózek