Szef NATO w Kijowie to spore zaskoczenie. Co prawda Jens Stoltenberg pojawiał się już w stolicy Ukrainy w poprzednich miesiącach, ale najnowsza wizyta była niezapowiedziana i planowana w tajemnicy. Szef Paktu Północnoatlantyckiego odwiedzenie Ukrainy rozpoczął od złożenia hołdu poległym Ukraińcom.
Jako że zimowa ofensywa rosyjska nie powiodła się i wojska najeźdźcy koncentrują się teraz na umocnieniu zdobytych terenów, Ukraińcy planują przejść do kontrofensywy. Tu jednak pojawia się bardzo wiele znaków zapytania. - Biorąc pod uwagę te okoliczności, w ciągu pierwszych 24 godzin decydujące znaczenie będą miały raczej czynniki niematerialne - zaskoczenie taktyczne, jakość dowodzenia na polu walki i morale żołnierzy. Strona ukraińska powinna zaplanować i poprowadzić operację w taki sposób, by zmusić przeciwnika do wycofania się z zajmowanych pozycji bez walki - ocenił w swojej analizie amerykański magazyn "Foreign Policy".