Stefan Niesiołowski: Przecież nie ma eksmisji na bruk

2011-07-27 4:00

Czy ze względu na lenistwo polskich polityków ludzie wylądują na bruku? Na to pytanie odpowiada nam Stefan Niesiołowski, wicemarszałek Sejmu z Platformy Obywatelskiej.

"Super Express": - Czemu parlament nie zdołał wprowadzić zmian w przepisach o eksmisji na bruk, które zalecił mu Trybunał Konstytucyjny?

Stefan Niesiołowski: - Praktyka jest taka, że eksmisja na bruk nie jest stosowana. Faktycznie w milczący sposób decyzja Trybunału obowiązuje, więc zasadniczo problemu nie ma. Pozostaje oczywiście problem prawny, który trzeba rozwiązać.

- Na naszych łamach posłowie opozycji za ten stan rzeczy oskarżają PO. Ich zdaniem celowo gracie na zwłokę, broniąc w ten sposób interesów deweloperów czy właścicieli kamienic. Coś jest na rzeczy?

- Lewica akurat powinna w tej sprawie milczeć, bo to za ich rządów wprowadzono prawo, które eksmisję na bruk dopuszcza. Z kolei PiS wymyśla kolejne brednie, jakąś makiaweliczną przebiegłością PO tłumacząc wszystko.

- Faktem jest jednak, że po 17 listopada br. wrócą przepisy o eksmisji na bruk...

- Nie jestem w stanie powiedzieć, co stanie się po 17 listopada. Sprawa trafi w ręce samorządów, które mogłyby wiele ryzykować, jeśli zastosują się do prawa. Nie wydaje mi się jednak, żeby problem eksmisji na bruk w Polsce wystąpił. Oczywiście należałoby poprawić prawo i przyznam, że nie wiem, czemu do tej pory tego nie zrobiono.

- Nie jest tak, że politycy przespali sprawę, bo byli zajęci awanturami politycznymi, które przetaczały się przez parlament?

- Można tak powiedzieć. Możliwe jednak, że zapomniano o sprawie, gdyż nie było ciśnienia społecznego, media nie alarmowały. Nie ma eksmisji na bruk, więc dla opinii publicznej ten problem po prostu nie istnieje. Jest czasami tak, że jakaś uciążliwość znika, a stan prawny pozostaje, chociaż nikt się już do niego nie stosuje.

- Pozostaną jeszcze nadgorliwi komornicy.

- Jeśli tak będzie, znajdą się posłowie, którzy szybko zaproponują odpowiednie zmiany.

- Nie lepiej zawczasu to zmienić?

- Jasne, jeżeli są przepisy kwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny, trzeba się tym zająć.

- To może jeszcze w tej kadencji?

- Z całą pewnością sprawą zajmie się już nowy Sejm. Wykaz spraw, którymi musimy się zająć jeszcze w tej kadencji, jest bardzo długi i raczej nie da się już zmieścić kwestii eksmisji.