Panie ministrze maja rację rolnicy wychodząc dzisiaj na ulice, gdyby pan nie był wiceministrem rolnictwa, ani posłem PSL, mógłby pan dołączyć i razem z nimi iść pod Kancelarię Premiera?
Tak jak w 2019 roku szedłem razem z rolnikami sprzeciwiając się "Piątce Kaczyńskiego" tak samo dzisiaj te żądania rolników dotyczące chociażby kwestii unormowania zielonego europejskiego zielonego ładu rozumiem. Rozumiem te żądania, roszczenia rolników, bo niektórych przepisów i obostrzeń nie są w stanie wypełnić i to nie jest tylko problem polskich rolników, przecież widzimy to co się dzieje w Brukseli to co się dzieje w Madrycie, to co się dzieje w wielu krajach członkowskich, tam gdzie rolnicy buntują się przeciwko europejskiemu zielonemu ładowi.
Do kosza nadaje się Zielony Ład?
Pewnie nie da się go wyrzucić.
Dlaczego się nie da?
Gdybyśmy zbudowali koalicję państw, większość państw chciałaby wyrzucenia europejskiego zielonego ładu do kosza ale przynajmniej my mówimy o rewizji i o wyrzuceniu tych irracjonalnych zapisów, których rolnicy nie są w stanie spełnić. Zmienia się sytuacja geopolityczna, przecież ten ład powstawał wtedy, kiedy nie było wojny w Ukrainie i kiedy te założenia klimatyczne one dominowały a dzisiaj też musimy zobaczyć co się dzieje w Ukrainie i ile robi się w kierunku zbrojeń, to wszystko co się dzieje i klimat jest oczywiście bardzo ważny, środowisko jest ważne ale rolnicy też chcą produkować.
Panie ministrze jeśli chodzi o unijne podejście do klimatu bo to nie tylko zielony ład ale to dużo dalej idące przepisy, będziemy to wkrótce odczuwać jeżeli chodzi o wyższe opłaty na przykład związane z ocieplaniem domów, z tymi, które są niewystarczająco energetycznie przygotowane do nowych czasów to Unia Europejska pójdzie za daleko panie ministrze ze wszystkim?
Ja myślę, że nawet nie mówiąc, że idzie za daleko ale za dużo chcemy wziąć na siebie. Bo przecież z jednej strony coraz wyższe normy do spełnienia i coraz więcej obowiązków a z drugiej strony umowy handlowej, wpuszczenie na europejski rynek z krajów trzecich różnego rodzaju produktów, chociażby cukier, który pojawia się w nadmiarze na rynku europejskim z Indii i z Brazylii. A tak naprawdę to też nie wiadomo czy to nie jest rosyjski cukier, który w ramach Brixu funkcjonuje i być może tu Rosja też próbuje nadmiarowo wypuszczać produkty rolne żeby też wpływać na Europę i psuć coraz bardziej te relacje też z Ukraina bo też przecież na początku mówiliśmy, że to tylko polscy rolnicy. Nie inni europejscy też się buntują przeciwko tym nadmiarowym towarom, które pojawiły się z Ukrainy.
To jeszcze o towary z Ukrainy za sekundę porozmawiamy, ale o tych przepisach, zresztą to jedno i drugie jest z Unią Europejską związane i zielony ład i Ukrainy to też są unijne rozwiązania. W każdym razie za rządów Prawa i Sprawiedliwości mówiliście, nie bez przyczyny, że PiS jest skłócony mocno z europejskimi stolicami, z samą Brukselą z Komisją Europejską też. Teraz nowa koalicja jest w zupełnie innych relacjach ze strukturami unijnymi to znaczy, że uda się przeforsować te rozwiązania korzystne dla Polski bo na razie już trzy miesiące rządzicie i tego panie ministrze nie widać.
W tej chwili wszystko robimy żeby rolnicy nie musieli spełniać tych norm i zobowiązań. Za chwilę mam nadzieję, że będzie ostateczna decyzja Komisji Europejskiej, która pozwoli, chcemy żeby nie było tego ugorowania 4 procent bo na początku było 10 procent. Na ten rok zawieszenia a potem występujemy o to żeby odstąpić od ugorowania w czasie, kiedy zapotrzebowanie na żywność na świecie rośnie. Dzisiaj dla nas ważniejsze jest to żeby te produkty ukraińskie dojechały do krajów trzecich, tam gdzie jest oczekiwanie na te towary natomiast żeby nie zostawało na europejskim rynku. Widzimy przecież też jak zmienia się klimat, mamy najcieplejszy w historii pomiarów luty więc to też powoduje, że dzisiaj nie okrywa śnieżna niezmarznięte gleby a to, że nie da się wjechać na pola będzie większym problemem na wiosnę dla rolników niż…
To postulaty, a wy będziecie umieli je załatwić? Będzie jakiś pożytek z tych relacji innych zupełnie czy skończy się na poklepywaniu po plecach czy faktycznie to się przełoży na jakieś konkretne rozwiązania?
Wczoraj 500 postulatów spłynęło z całej Europy. Czyli to pokazuje, że nie tylko z Polski płyną te postulaty ale praktycznie z wszystkich krajów członkowskich. I dzisiaj musimy zbudować koalicję państw, które zdecydują o tym, że odstąpimy od ugorowania, że te kwestie zielonego ładu takie jak zazielenienia, jak zasady wzajemnej zgodności te, które w poprzednich latach rolnicy też już oczywiście starali się wypełniać.
Dzisiaj może pan powiedzieć rolnikom, tego nie będzie, tak?
Zrobimy wszystko żeby tego nie było i mam nadzieję, że za chwilę będziemy mogli komunikować, że tego nie będzie.
Panie ministrze system kaucyjny, to w każdej rozmowie dotyczącej produktów rolnych z Ukrainy politycy PSL mówili, że jest takie rozwiązanie, które można zastosować system kaucyjny, to pozwoli żeby te towary przejeżdżały przez Polskę i na pewno mieć gwarancję, że nie zostaną no bo właśnie trzeba kaucję zapłacić. Kiedy ten system?
System kaucyjny on miał sens wtedy, kiedy to zboże w nadmiarowych ilościach wpływało bo wpływało w 2022, 2023 rekordowe ilości. Dzisiaj embargo na cztery podstawowe produkty czyli pszenica, kukurydza, rzepak i słonecznik obowiązuje i to ma tylko tranzytem przez Polskę przejechać. Pozostałe produkty też jesteśmy z Ukrainą w stałym kontakcie i chcemy ustalić żeby to było wszystko licencjonowane, żebyśmy decydowali co może wjechać do kraju, co nie powinno zostać.
Ale panie ministrze to rolnicy, problemu nie ma jeśli chodzi o granice, bo z tego co mówi pan minister to wszystko gra jeśli o granice i produktu rolne z Ukrainy. A rolnicy protestują, chcą blokować granice to chyba jednak jakaś różnica zdań tutaj jest.
Panie redaktorze granice powinny być szczelne i jeśli coś wjeżdża, ktoś się dopuścił złamania prawa powinien ponieść tego konsekwencje. Jeżeli służby w którymkolwiek obszarze nie działają musi to być naprawione. Natomiast chociażby te produkty, które zostały wysypane pod Bydgoszczą bodaj kukurydza czy inne produkty, które z dokumentacji wynika, że to miało pojechać jako tranzyt i dotąd jest tak utrzymywane. Jeśli ktoś próbował to zagospodarować na polskim rynku muszą być wyciągnięte konsekwencje wobec takich podmiotów, takich firm, które starają się fałszować dokumentację czy też omijać przepisy prawa.
Ale to może właśnie ten system kaucyjny o którym mówiliście to by pozwolił takich sytuacji uniknąć.
Ten system kaucyjny ale w ujęciu europejskim dzisiaj trzeba patrzeć bo co z tego, to pokazał najlepiej chyba cukier, cukier, który spoza Unii znalazł się na rynku włoskim wypiera polski cukier, który wcześniej trafiał na ten włoski rynek. Te rozwiązania, one są potrzebne ale też mówimy o tym i licencjonowaniu z Ukrainą bo my staramy się rozmawiać i z Ukrainą i z Komisją Europejską żeby wypracować te rozwiązania bo przecież wszystkim nam chodzi o to samo, żeby Ukraina broniła się z jednej strony ale też nie obrona Ukrainy kosztem polskiego rolnika, polskiego przetwórcy. Na to zwracają uwagę rolnicy.
Jeszcze miesiąc jest na rozmowy na wypracowanie tego stanowiska, które może być przyjęte czy ma być przyjęte pod koniec marca, do tego tematu jeszcze w dogrywce Sedna Sprawy wrócimy ale na koniec chciałem jeszcze zapytać o Premiera Donalda Tuska czy spotka się z rolnikami czy będzie rozmawiał z protestującymi bo chyba sytuacja wymagałby tego żeby szef rządu
Pan Premier Donald Tusk rozmawiał z rolnikami w kampanii wyborczej, rozmawia w wielu miejscach na spotkaniach, przecież ostatnie spotkania czy w Morągu czy w innych miejscach.
Ale z protestującymi rolnikami?
Mam nadzieję, że spotka się o ile kalendarz pozwoli spotkać się z rolnikami dzisiaj jeżeli nie to w innym dogodnym terminie.
Panie ministrze dzisiaj przyjeżdżają rolnicy do Warszawy, kilkadziesiąt tysięcy tak mówią przynajmniej i Premier jeśli kalendarz mu pozwoli się spotka jeżeli nie to się nie spotka.
Ja nie decyduję za pana Premiera.
Ale zdaniem pana ministra powinien się spotkać? Rolnicy nie będą czekać do jutra, pokoju w hotelach nie wynajmą, przyjeżdżają dzisiaj.
Oczywiście, że tak. Jako resort rolnictwa jesteśmy gotowi na te rozmowy. Jesteśmy otwarci dla rolników i spotykamy się, jeżeli trzeba będzie się dzisiaj z rolnikami spotkać to oczywiście spotykamy się. Na czwartek mamy umówione rozmowy z przedstawicielami różnych organizacji, związków zawodowych bo to jest niezwykle ważne żeby te decyzje podejmować w uzgodnieniu z rolnikami i tak też czynimy. Dzisiaj mogę zapewnić rolników, że ruszyły nabory wniosków na pomoc do kukurydzy. Za chwile ruszamy z wnioskami o pomoc suszom ale też musimy jak najszybciej wypłacić pieniądze, które powinny być na kontach polskich rolników, związanych z eko schematami związanych z płatnościami bezpośrednimi. Agencja Restrukturyzacji przyspieszyła, pracują dzisiaj biura od godziny 7 rano do godziny 18 tej żeby te wnioski jak najszybciej przyjąć. Ale pracują biura powiatowe w soboty, to wszystko żeby nadrobić te zapóźnienia, które też wynikały z zaniedbań poprzedniego rządu.
No ale to przez ostatnie 3 miesiące panie ministrze też chyba można było jak teraz przyspieszacie prace to rozumiem poprzedni rząd poprzednim rządem ale od trzech miesięcy to wy jesteście.
Panie redaktorze musieliśmy przywrócić działanie systemów informatycznych, które nie działały. To nie jest proces jednodniowy. Ale już dzisiaj wszystko działa, naliczenia się rozpoczęły. Od 5 marca pieniądze popłyną już na konta polskich rolników ale to nie jest najważniejszy cel bo rolnicy mówią, chcemy przede wszystkim dobrych relacji, musimy wywieźć nadmiarowe zboże. My go mamy 9 milionów ton w polskich magazynach a Unia Europejska ma nadwyżki 28 milionów ton czyli to pokazuje, że 30 procent tego zboża europejskiego zapasów jest w Polsce.