Coroczna odprawa MON z Dudą i Macierewiczem

i

Autor: fotomontaż "SE"

Stanowczy list Andrzeja Dudy do Macierewicza. Czego domaga się prezydent?

2017-03-20 23:08

Prezydent Andrzej Duda napisał do Antoniego Macierewicza dwa listy, w których domaga się bardzo wyczerpującej odpowiedzi w sprawie obsady attache m.in. w Wielkiej Brytanii i w USA oraz informacji na temat tworzenia wielonarodowej dywizji w Elblągu - informuje TVN24. Jak powiedział szef biura prasowego prezydenta, oba listy zostały skierowane do ministra obrony narodowej w czwartek, 16 marca.

Informację, do której dotarł TVN24, potwierdził podczas konferencji prasowej Marek Magierowski. - Pan prezydent, jako zwierzchnik sił zbrojnych, wyraził w swoich pismach do ministra Antoniego Macierewicza zaniepokojenie brakiem obsady ataszatów wojskowych w ważnych państwach sojuszniczych. Według prezydenta te wakaty należy wypełnić jak najszybciej. Pan prezydent poprosił także o pełną informację na temat tempa prac nad utworzeniem Dowództwa Wielonarodowej Dywizji w Elblągu - stwierdził szef biura prasowego prezydenta.

W liście czytamy, że Andrzej Duda jest zaniepokojny przedłużającymi się wakatami attache w strategicznych państwach dla Polski. - Dotyczy to przede wszystkich ataszatów w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Ponadto z podobną sytuacją mamy do czynienia m.in. w Szwecji, Bułgarii, a nawet na Ukrainie, której wspieranie w przeciwstawieniu się rosyjskiej agresji leży w polskim interesie narodowym - napisał prezydent. W związku z powyższym, oczekuję od Pana Ministra niezwłocznego podjęcia stosownych działań w celu rozwiązania tej sytuacji - napisał prezydent.

Tak na list Andrzeja Dudy zareagował Rafał Trzaskowski z Platformy Obywatelskiej:

To nie pierwszy zgrzyt na linii Andrzej Duda-Antoni Macierewicz. Tuż przed uroczystościami Święta Niepodległości w 2016 roku prezydentowi nie spodobały się nominacje generalskie, które przedstawił szef MON. Uroczystość nominowania na generałów przełożono wówczas na 29 listopada.

Czytaj: Konflikt Szydło z Macierewiczem? Wszystko przez Misiewicza...