Opinie Super Expressu. Andrzej Stankiewicz: Władza zmienia się w Bizancjum

i

Autor: East News

Stankiewicz: Są posłowie PiS, dla których prezes w kwestii wiary nie jest autorytetem

2018-12-10 5:12

Kaczyński zorientował się, że sprawa jest poważna. Bo słyszy też głosy hierarchów, czy ojca Tadeusza Rydzyka pogłoski o nowej partii. Jednocześnie wie, że zaostrzenie prawa w roku wyborczym byłoby dla PiS katastrofą. Ma też jednak świadomość, że grupa posłów, o których mówimy, nie musi podporządkowywać się w pełni prezesowi - mówi Andrzej Stankiewicz, publicysta Onet.pl. 

„Super Express”: – Jarosław Kaczyński podczas wyjazdowego posiedzenia klubu Prawa i Sprawiedliwości w Jachrance miał nakłaniać polityków by nie podejmowali tematu zaostrzenia prawa aborcyjnego. Dlaczego PiS tak boi się tego tematu?
Andrzej Stankiewicz: – Myślę, że akurat to było do przewidzenia. Bardziej zaskoczony byłem tym, że prezes półtora roku temu wspomniał, że jest możliwość zaostrzenia tego prawa. Dziwiłem się, bo byłoby to bardzo duże ryzyko dla PiS-u. Jednak prezes jak widać jedno mówi, a inne robi, bo inicjatywy nie podjął żadnej.
Inicjatywę podjęła za to grupa posłów, którzy zgłosili wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności aborcji z konstytucją. To oni krytykowali TK za opieszałość w tej sprawie, a teraz to od nich prezes żąda zostawienia tematu?
– Jest w PiS grupa posłów, dla których Jarosław Kaczyński w kwestiach wiary nie jest autorytetem. Najpierw złożyła wniosek do TK. Kiedy ten działał opieszale, ta sama grupa posłów postanowiła działać. Kaczyński zorientował się, że sprawa jest poważna. Bo słyszy też głosy hierarchów, czy ojca Tadeusza Rydzyka pogłoski o nowej partii. Jednocześnie wie, że zaostrzenie prawa w roku wyborczym byłoby dla PiS katastrofą. Ma też jednak świadomość, że grupa posłów, o których mówimy, nie musi podporządkowywać się w pełni prezesowi. Dla ludzi tych równie ważne są kontakty z lokalnymi proboszczami, biskupem.

– Czy daje to szansę dla partii, która ma powstać rzekomo pod auspicjami o. Tadeusza Rydzyka?
– Taka partia mocno kościelna, antyaborcyjna, to kilka procent poparcia. Nie można jej przeceniać, ale traktować jako pewną kartę przetargową w negocjacjach dyrektora Radia Maryja z PiS.