Stankiewicz o zmianach w rządzie: "Tusk namaścił Sikorskiego na swojego następcę"

2025-07-23 19:00

- Ta nominacja ma pokazywać w partii, że to jest potencjalny delfin, człowiek, który w jakichś okolicznościach może zastąpić Donalda Tuska czy na czele rządu, czy na czele partii i Tusk się zgadza na takie zastępstwo - mówi Andrzej Stankiewicz. Dziennikarz polityczny Onetu komentuje zmiany w rządzie i awans na stanowisko wicepremiera Radosława Sikorskiego

Donald Tusk, Andrzej Stankiewicz

i

Autor: PAP/Leszek Szymański, Ola Skowron/Dzien Dobry TVN/East News/ East News

Premier wysłał kilka sygnałów.

Zdaniem Andrzeja Stankiewicza, premier decyzjami dotyczącymi zmian w rządzie wysłał kilka istotnych sygnałów do wyborców. Pierwszym z nich jest sygnał do kontynuacji i przyspieszenia procesu rozliczeń. 

 Wymiana Adama Bodnara i zdegradowanie Tomasza Siemoniaka, wprowadzenie na jego miejsce Marcina Kierwińskiego to ruch mający zyskać uznanie twardego elektoratu. Twardy elektorat Platformy i część działaczy partyjnych była niezadowolona z tego, co robił Bodnar, z tego w jaki sposób rozliczał PiS. Wprowadzenie Waldemara Żurka, który był za rządów Zbigniewa Ziobry jednym z najbardziej skonfliktowanych z władzą sędziów, ma dokładnie wysłać jasny sygnał, że będą rozliczenia. Żurek jest zdeterminowany zmieniać sądownictwo, iść na wojnę w prokuraturze, więc będą to o wiele twardsze działania. Wpisuje się w to powrót do MSWiA Marcina Kierwińskiego, który swego czasu wysyłał policję do Pałacu Prezydenckiego po Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. Kolejny sygnał dotyczy konsolidacji gospodarki. Resorty gospodarcze nie działały. Było zbyt wielu ministrów, ministerstw i zbyt wiele konfliktów. Było to widać przy dyskusjach o składce zdrowotnej, czy mieszkalnictwie. Każdy miał coś do powiedzenia, nic z tego nie wynikało. Więc teraz ma nastąpić konsolidacja, duży resort finansów i gospodarki i duży resort energetyki. Czy to będzie działać w praktyce? To trudno powiedzieć. Trzeci sygnał, który chce wysłać premier jest ewidentnie związany z zaprzysiężeniem Karola Nawrockiego. On chce te zmiany przeprowadzić jeszcze za kadencji Andrzeja Dudy. Uważa, że Duda mu nie zablokuje tych ministrów. Z Nawrockim mogłoby być różnie. Poza tym chce mieć 6 sierpnia ministrów, którzy będą na twardo realizowali kompetencje, które mają członkowie rządu. Doskonale zdaje sobie sprawę, że Nawrocki nie będzie szczególnie chętny do podpisywania kolejnych ustaw rządowych. W związku z tym konsoliduje obóz i chce mieć na stanowiskach ministerialnych ludzi, którzy będą korzystać ze swoich kompetencji konstytucyjnych i ustawowych na bazie przepisów, które dzisiaj już obowiązują. Wie, że żadnych nowych możliwości nie dostanie przecież od Nawrockiego.

Sikorski rośnie w siłę

Zdaniem Andrzeja Stankiewicza warto jeszcze zwrócić uwagę na nową rolę Radosława Sikorskiego. Szef polskiej dyplomacji będzie teraz również wiceszefem całego rządu. 

W gronie liderów Platformy jest dzisiaj chyba jedynym politykiem, który ma jakiś potencjał, który wyrasta ponad jego stanowisko. Przy tym jest jednak absolutnie lojalny wobec Tuska i Tusk tym awansem pokazuje partii, że to jest polityk, w którego on mocno inwestuje. I ta nominacja ma pokazywać w partii, że to jest potencjalny delfin, człowiek, który w jakichś okolicznościach może zastąpić Donalda Tuska czy na czele rządu, czy na czele partii i Tusk się zgadza na takie zastępstwo. Z nim jest gotowy nawet podzielić się władzą - komentuje Andrzej Stankiewicz.

Express Biedrzyckiej - Kowalski, Lubecka
Co wiesz o Donaldzie Tusku. Pytanie numer 7 tylko dla wielkich znawców życia polityka!
Pytanie 1 z 15
Gdzie urodził się Donald Tusk?
Polityka SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki