Jednak już następne miejsce w rankingu musi budzić zdumienie. Aż 51 procent Polaków (+1 proc. w skali miesiąca) na drugim miejscu w tym badaniu zaufania polityków stawia Grzegorza Napieralskiego. Sukces olbrzymi, bo przecież polityk to i szef dopiero trzeciej partii w kraju, ciułającej punkciki poparcia (średnio ok. 14 proc.) dzięki umiejętnemu nieprezentowaniu żadnych ważkich poglądów. Ta taktyka w najdoskonalszy sposób opanowana przez Napieralskiego przyniosła mu powodzenie. Ponad połowa z nas widać lubi takich, co w niczym nie podpadają. Szary garnitur, niebieska koszula i wieczny uśmiech - ot, recepta na wszystko.
Właśnie z tej recepty przestał ostatnio korzystać premier i przewodniczący dominującej na politycznym rynku Platformy. Stracił cztery punkty ufności obywateli i z 47 procentami osunął się za Napieralskiego. Bo dopuścił, lekceważąc ostatnio pijar, by społeczeństwo zdało sobie sprawę, że ma dość ponad 1000 dni pięknej, mądrej i jedynej PO. Co zawsze premier oferował. Teraz chciałoby Platformy skutecznej. A tego Donald Tusk spełnić nie potrafi. I zaufanie szlag trafia.
Przeczytaj koniecznie: Marta Kaczyńska na blogu: Nie mam zamiaru kandydować w wyborach do Sejmu
Takim samym poziomem ufności, co Tusk, darzony jest szef MSZ Radosław Sikorski. Też ostatnio stracił, bo bezwstydnie tylko polskich pilotów obciąża winą za katastrofę smoleńską. Ale zyska za miesiąc. Na pewno. Bo właśnie strzelił piękną gafę i wydał (MSZ, czyli ON) komiks, który ma promować w Niemczech muzykę Chopina. Tyle że zamiast nut, promuje w nim polskie słownictwo na swojską nutę. Różne - przepraszam - słówka na ch..., je... czy k... (piszemy o tym na str. 2). Straszna gafa? Tak. Ale my lubimy... takich od gaf.