Sklepik wysyłkowy Fundacji Nasza Przyszłość oferuje nie tylko książki, czy dewocjonalia. Na początku pandemii zaczął również sprzedawać maseczki, czy żele antybakteryjne. Ci, którzy boją się, że w sklepach stacjonarnych zabraknie popularnych produktów, mogą się w nim zaopatrzyć również w żywność. Warunek jest jeden. Trzeba mieć tylko zasobną kieszeń. Przykłady? Choćby pół kilo mąki to koszt nawet 25 zł. Czyli robiąc naleśniki dla dużej rodziny, trzeba by wydać na jej kilogram 50 zł. Czy to zatem mąka magiczna, posiadająca uzdrawiające właściwości? Nie! Po prostu zrobiona jest z kasztanów jadalnych. Ci, którzy nie mają aż tyle pieniędzy mogą zakupić u o. Rydzyka mąkę orkiszową („tylko” 14 zł za kilogram). Są też makarony, również nie zwykłe pszeniczne, a orkiszowe. Paczka o pojemności 400 g kosztuje 13 zł. Chyba, że zamarzy nam makaron w fantazyjnym kształcie, na przykład literek. Wówczas za opakowanie zaledwie 250-gramowe trzeba zapłacić 12,90.
ZOBACZ TEŻ: Tajemnicza torba Kaczyńskiego. Wiemy, gdzie robi zakupy [ZDJĘCIA]