- Stalin miał rację. Powinien był zrobić i pierwsze, i drugie – stwierdził w telewizji Rossija 1 politolog Jewgienij Satanowski. W ten sposób odniósł się do braku pomocy dla walczących w Powstaniu warszawiaków oraz do wcześniejszego wymordowania przez NKWD polskich oficerów w katyńskim lesie. Szokujące? Oczywiście! A sprawa nabiera jeszcze większego znaczenia ze względu na pozycję wypowiadającego te słowa. Satanowski jest prezesem Instytutu Bliskiego Wschodu, a w latach 2001 – 2004 był szefem Rosyjskiego Kongresu Żydów.
Warto dodać, że nie tylko zszokował widzów kanału Rossija 1, ale także wprowadził ich w błąd. Usprawiedliwiając zbrodnię Stalina stwierdził bowiem, że „żaden normalny dowódca wojskowy nie pozostawiłby na swoich tyłach grupy dobrze przygotowanych oficerów z wrogiej armii”. Trudno podejrzewać, by dobrze wykształcony politolog nie wiedział, że ponad 20 tys. zamordowanych w Katyniu Polaków było jeńcami, którzy ginęli od strzałów w tył głowy!