To nie żart: posłanka Sylwia Spurek z Wiosny Roberta Biedronia udzieliła wypowiedzi, która już została hitem Internetu. Polityk opublikowała na Facebooku wideo, w którym opowiada o swoich politycznych celach i zamiarach. Spurek szczególnie leży na sercu los zwierząt i jako weganka posiłek wegański traktuje nie tylko instrumentalnie, ale też duchowo.
Sylwia Spurek upodobała sobie zwłaszcza krowy, które cierpią przez swoją… płeć:
– Jestem weganką i feministką i jestem europarlamentarzystką. Kiedy w PE mówię o wegańskim jedzeniu, to tak naprawdę nie mówię o jedzeniu. Mówię o wartościach, mówię o empatii jednych zwierząt – ludzi, do innych; mówię o katastrofie klimatycznej. Kiedy mówię o feminizmie, to mówię o szacunku dla zwierząt, których los, np. los krów mlecznych, jest zdeterminowanych przez ich płeć – wyjaśniła.
Ciekawe, co na to słynne feministki: Manuela Gretkowska i Magdalena Środa…
Przypomnijmy, że niedawno Sylwia Spurek narzekała na jedzenie w Parlamencie Europejskim. Poskarżyła się w mediach, że jako weganka nie może liczyć na pełnowartościowy posiłek w parlamentarnej stołówce, a najbliższa wegańska knajpka znajduje się aż cztery kilometry od budynku PE.
Współczujecie?
Dramat europosłanki od Biedronia! Karmią ją gorzej niż w więzieniu!