Przed nami drugi rok z czteroletniej kadencji premiera Donalda Tuska i jego ekipy. Z wypowiedzi Polaków wynika, że na tym etapie nie mają jeszcze poczucia, że rząd zrealizował swoje kluczowe zapowiedzi. - Tyle się po nich spodziewałam! Mam wrażenie że przez rozliczanie poprzedniej ekipy zapomnieli o wszystkich obietnicach – mówi Jolanta Wołowik (58 l.) z Gdańska. Podobnie twierdzi Jerzy Kardasz (80 l.) z Białegostoku. Dlatego emeryt oczekuje zmiany w 2025 roku. - Niech zajmą się czymś, na czym wszyscy skorzystamy. Niech na przykład poprawią sytuację w szpitalach i zduszą inflację! – apeluje mężczyzna.
Tymczasem Witold Zembaczyński (45 l.) z Koalicji Obywatelskiej zapewnia, że władza nie jest głucha na podobne apele. Zdaniem posła wzrost cen uda się zahamować, uda się też rozkręcić inwestycje, ale pod jednym warunkiem. - Wybory prezydenckie zdecydują, czy pozostaniemy w marazmie po PiS-ie, czy zaczniemy doganiać poziom życia Europy Zachodniej. Jeżeli wygra przedstawiciel obozu demokratycznego wtedy zacznie się okres naprawczy – deklaruje Zembaczyński.
Jednak zdaniem Radosława Fogla (43 l.) trudno traktować poważnie kolejne obietnice, jeżeli nikt nie zrealizował składanych wiele miesięcy temu. - To będzie rok drożyzny. Widzimy już wielkie podwyżki cen żywności, czy cen energii i żadnych działań rządu, żeby temu zapobiec – wieszczy polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Ludzie apelują do polityków: zahamujcie drożyznę i skróćcie kolejki do lekarzy
Jolanta Wołowik (58 l.) recepcjonistka w przychodni, Gdańsk: Naprawcie służbę zdrowia
Nie mogę patrzeć już na ten rząd. A tyle się po nich spodziewałam! Mam wrażenie że przez rozliczanie poprzedniej ekipy zapomnieli o wszystkich obietnicach, jakie składali przed wyborami. Niech się zajmą naprawą systemu zdrowia. I żebym się nie bała, że podniosą mi wiek emerytalny!
Anastazja Lipińska (21 l.) studentka, Gdańsk: Dopilnujcie alimenciarzy
Oczekuję że ten rząd zajmie się problemem przemocy wobec najmłodszych. Trzeba też dopilnować alimenciarzy, którzy notorycznie unikają finansowego wspierania swoich dzieci. Liczę też na na konkretne kroki, które pozwolą wzmocnić poczucie wspólnoty w naszym społeczeństwie.
Zuzanna Lipińska (21 l.) kelnerka, Gdańsk: Dajcie więcej emerytom
Obserwuję mojego dziadka, który całe życie ciężko pracował, a teraz ma problemy z utrzymaniem się ze swojej emerytury. Oczekuję więc, że rząd podejmie wreszcie jakieś kroki, żeby unowocześnić system emerytalny. Nie chcę już teraz martwić się o swoją przyszłość.
Piotr Chmieliński (47 l.), Siedlce: Zahamujcie drożyznę
Oczekuję od rządu, że zapewni nam bezpieczeństwo w dobie wojny na Ukrainie. Jest to dla nas najważniejsze wyzwanie, bo my Polacy musimy czuć się bezpiecznie w swoim kraju. Te działania muszą być bardziej widoczne niż do tej pory. Poza tym trzeba rząd musi zwalczyć drożyznę!
Paweł Pucyk (52 l.) rencista, mazowieckie: Skróćcie kolejki do lekarzy
Trzeba w naszym kraju poprawić dostęp do służby zdrowia. Szczególnie chodzi mi o czas oczekiwania do lekarzy specjalistów, który jest bardzo długi. Następna sprawa to ceny leków. Są stanowczo za drogie i należy je dostosować do kieszeni najbiedniejszych to jest do rencistów i emerytów.
Mirosława Glinka (77 l.) emerytka, Siedlce: Więcej darmowych leków
Mam nadzieję, że w Nowym Roku poprawi się dostęp do lekarzy specjalistów i będzie więcej darmowych leków. Poza tym nie może być tak jak do tej pory, że politycy skaczą sobie do gardła i nie robią sobie z tego nic, że obserwują ich wyborcy!
Samuel Wawrzeniuk (46 l.) taksówkarz, Białystok: Obniżcie składkę zdrowotną
Oczekuję, że może ten rząd zrobi wreszcie coś dla obniżenia stawek ZUS i składki zdrowotnej. Zamiast obniżek i sprawnego gospodarowania naszymi pieniędzmi, od lat widzę podwyżki i marnotrawienie! To jest najpilniejszy problem, który codziennie dotyka ogromną ilość Polaków!
Jerzy Kardasz (80 l.) emeryt, Białystok: Zduście inflację
Niech rząd działa sprawnie, a nie na pokaz! Na przykład te rozliczanie poprzedniej ekipy! To, że podejrzani o przestępstwa uciekają im na Węgry, dostają tam azyl i ochronę, jest po prostu żałosne! Może lepiej niech ten rząd zajmie się czymś, na czym wszyscy skorzystamy. Niech poprawi sytuację w szpitalach i zdusi inflację.
Politycy o sytuacji w 2025 roku
Radosław Fogiel przewiduje: To będzie rok drożyzny
Obawiam się, że nie mam dla Państwa dobrych wieści. To będzie rok drożyzny. Widzimy już wielkie podwyżki cen żywności, czy cen energii i żadnych działań rządu, żeby temu zapobiec. Nie interesuje ich kompletnie stan portfeli Polaków. Będzie tylko gorzej. Znamy dokument, który opracowują i będą wdrażać trzy kraje kolejno sprawujące prezydencję w UE. Tam planowane jest wdrożenie paktu migracyjnego i Zielonego Ładu. Podpisał to rząd Tuska.
Witold Zembaczyński zapowiada: Wyhamujemy wzrost cen
Ten rok będzie miał dwie fazy. Zacznie się od gorącego okresu kampanii. Wybory zdecydują, czy pozostaniemy w marazmie po PiS-ie, czy zaczniemy doganiać poziom życia Europy Zachodniej. Jeżeli wygra przedstawiciel obozu demokratycznego wtedy zacznie się okres naprawczy. Wprowadzimy pakiet przywracających praworządność, uchwalimy ustawy dotyczące spraw światopoglądowych. Odbijemy się też w kwestii inwestycji i przyjmiemy ścieżkę stabilnego rozwoju. Wyhamujemy wzrost cen i zabezpieczmy największe potrzeby Polaków.
Eksperci wskazując, co jest najbardziej potrzebne społeczeństwu
Prof. Ryszard Bugaj (81 l.), ekonomista: Potrzebny program mieszkaniowy
Donald Tusk jest marketingowo doskonały, nie myśli jednak w dłuższym okresie. Dobiera środki w zależności od sytuacji. Spodziewam się realizacji pomysłów, które są takimi ekstra podarunkami dla wyborców i służą głównie do zwiększenia poparcia. W grę wchodzi organizacja Igrzysk Olimpijskich, a to koszt rzędu 50 miliardów złotych. Wolałbym, żeby Tusk mówił o programie mieszkaniowym. Ludzie byliby wdzięczni za dobry, warty 10-15 miliardów złotych program mieszkaniowy.
Piotr Kuczyński (75 l.), ekonomista: Waloryzacja na poziomie 6 proc.
Zapowiada się rok dużego wysiłku inwestycyjnego. Minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz mówiła o 120 miliardach złotych z KPO i z Funduszu Spójności do wydania. To środki na inwestycje. Nie wszyscy Polacy się tym pożywią, ale firmą które zostaną zaangażowane do tego procesu będą zatrudniały i będą płaciły. Jeżeli chodzi o prezenty dla szeroko rozumianej ludności to głównie będą takie, które są niezależne od rządu. Mam na myśli na przykład waloryzację emerytur, najpewniej wyniesie ona w tym roku koło 6 proc.