Rafał Woś

i

Autor: Super Express

Sposób na inflację? "Polskie płace muszą rosnąć!" - wzywa Rafał Woś

2022-06-21 5:40

Ludzie, nie dajcie sobie wmówić, że z powodu wysokiej inflacji powinniście zrezygnować z walki o wyższe płace! Przeciwnie. Domaganie się podwyżek dawno już nie było tak ważne - pisze w najnowszym felietonie dla "Super Expressu" Rafał Woś.

Polskie płace muszą rosnąć!

Ludzie, nie dajcie sobie wmówić, że z powodu wysokiej inflacji powinniście zrezygnować z walki o wyższe płace! Przeciwnie. Domaganie się podwyżek dawno już nie było tak ważne.

Polskie media - zwłaszcza te ekonomiczne - pełne są ludzi, którzy zachowują się jakby potrafili myśleć tylko jedną półkulą mózgu. Ci „jednopółkulowcy” dowodzą, że najgorsza na świecie jest tzw. spirala cenowo-płacowa. To znaczy fakt, że ludzie są niezadowoleni z faktu, iż rosną ceny i w związku z tym próbują przynajmniej nie stracić walcząc o wyższe wynagrodzenia. To z kolei (zdaniem wspomnianych „jednopółkulowców) pcha w górę ceny i tak w kółko.

Taka argumentacja jest jednak bezsensowna, a nawet szkodliwa. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że główne przyczyny tej inflacji są dziś inne. Ceny rosną tak szybko w ślad za szybkim drożeniem surowców na globalnych rynkach: żywności, energii i paliw. A te wzrosty nie są związane ze wzrostem płac w Polsce. Nie pcha ich w górę żadna urojona spirala. One drożeją z powodu wojny na Ukrainie. Kto nie wierzy, niech sprawdzi sobie statystyki rozkładające inflację na czynniki pierwsze.

Po drugie, straszenie „spiralą cen i płac” przypomina próbę obrzydzenia zwykłym ludziom tego, co jest w ich dobrze pojętym interesie. A więc domagania się wyższych płac za ciężką i uczciwą pracę. Ci, co ględzą o wspomnianej „spirali” chcieliby sytuacji, w której ludzie odpuszczą. Poddadzą się mówiąc „nie będę cisnął mojego pracodawcy o lepsze warunki, bo to bez sensu. Nic na tym nie zarabiam, a tylko napędzam inflację w kraju”. Czujecie to mieszanie ludziom w głowach? Na końcu tej drogi ma być takie skołowanie pracownika, żeby nie walczył o swoje prawa. Niedoczekanie!

Musimy zrozumieć, że w obecnej sytuacji rosnących cen surowców stałe, solidne i nadążające za inflacją wzrosty płac są jedyną szansą na to, by zwykłemu człowiekowi nie stała się krzywda. Jak dotąd szło nam to w Polsce całkiem nieźle. Jak dotąd - mimo rosnącej inflacji - polskie płace nadążały za inflacją. Im dłużej tak pozostanie, tym lepiej dla polskiego pracownika.

Mamy dziś kraje, które idą w bardzo różne strony. Na przykład w Czechach, Grecji albo Holandii - inflacja jest dziś niższa niż u nas. Tylko cóż z tego, skoro wzrost płac jest u nich tak niski, że poziom płac realnych (czyli po uwzględnieniu inflacji) spada im od wielu miesięcy? A obecnie jest wręcz na poziomie MINUS 11-13 procent.

Trzeba za wszelką cenę uniknąć tej drogi. Trzeba robić wszystko, by płace w Polsce rosły stale i mocno. Jak? Rząd powinien stale podnosić płacę minimalną (co się na szczęście dzieje). Opinia publiczna musi zaś stale rozbijając argumentację „jednopółkulowców”, że walka z inflacją jest celem samym w sobie. Pracownicy zaś, niech nie ustają w domaganiu się poprawy warunków pracy.

Jeśli to się uda, to nie będzie źle!

Raport Walczaka 20.06.2022 - Mateusz Piotrowski