Müller pytany w Polsat News o projekt specustawy ws. pomocy uchodźcom z Ukrainy powiedział, że jest on jeszcze "szlifowany na poziomie rządu".
- Tak jak państwo sobie wyobrażacie tych spraw, spektrum spraw, które trzeba uregulować jest sporo i szlifujemy go. Zapewne dzisiaj lub jutro zostanie przyjęty i w następnym tygodniu uchwalony przez Sejm - mówił rzecznik rządu.
Dopytywany o szczegóły projektu wskazał, że przede wszystkim legalizuje on kwestię obecności uchodźców w taki sposób, że ułatwia im zdobywanie pracy bez dodatkowych formalności, pozwoleń. Jak dodał, dotyczy też wielu różnych aspektów jak służba zdrowia, edukacja.
Dopytywany o kwestię świadczeń socjalnych, rzecznik rządu zaznaczył, że w tej chwili trwa dyskusja w jaki sposób "pomóc im w tej chwili w zakresie wynajmu mieszkań, bo trzeba ustalić kolejność spraw".
- W tej chwili najważniejsze jest to, aby osoby miały zabezpieczone wyżywienie i miejsce, gdzie mogą mieszkać. Dlatego w tej chwili trwają jeszcze prace nad tym aspektem, dzisiaj o tym będziemy dyskutować - powiedział Müller.
Müller pytany o warunek, by być objętym przepisami ustawy, zapowiedział, że "generalnym, nie licząc wyjątków rozszerzających, będzie to wejście na teren naszego kraju po 24 lutego".
Osoby z Białorusi nie przechodzą przez polsko-ukraińską granicę
Na pytanie, czy wśród uchodźców z Ukrainy mogą być osoby, które wcześniej próbowały przedrzeć się przez polsko-białoruską granicę, zapewnił, że "służby nie mają żadnych informacji, że te osoby z terenu Białorusi przekroczyły granicę u nas".
- My wszystkie osoby weryfikujemy szczegółowo, jest skanowany paszport. Osoby, które nie mają paszportu, są w innym miejscu, by zweryfikować ich tożsamość po przekroczeniu granicy. W związku z tym nie mamy żadnego śladu białoruskiego - zapewnił rzecznik rządu.
ZOBACZ TAKŻE: Sofia Boyalska: boję się zamykać oczy. Przejmujące relacje Ukrainek