"Super Express":- Jarosław Kaczyński miał emocjonalne wystąpienie w Sejmie, apelując o "niewycieranie sobie mord jego zmarłym bratem", mówiąc: "zamordowaliście go". Za mocno?
Andrzej Stankiewicz: - To słowa, których absolutnie nie da się usprawiedliwić. Wypowiedział je lider partii rządzącej, najważniejszy polityk w Polsce. Oznaczają, że prezes PiS uważa, że obecna opozycja odpowiada za śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego. To wyklucza jakikolwiek dialog polityczny. Oczywiście, że opozycja cynicznie i dość wybiórczo wykorzystuje cytaty z Lecha Kaczyńskiego. Gdyby były prezydent żył, byłby przez polityków PO ostro zwalczany. Ale słów prezesa to nie usprawiedliwia.
- Lider PiS był przez lata atakowany za "cyniczne wykorzystywanie katastrofy". Wystąpienie w Sejmie świadczy, że wierzy w to, co mówi?
- Nie będę bawić się w psychologizowanie. Sądzę, że prezes PiS wierzy w to, co powiedział. Do tej pory żadna instytucja, również nadzorowana przez PiS, nie potwierdziła jednak możliwości zamordowania prezydenta Kaczyńskiego przez PO. Swym emocjonalnym wystąpieniem Kaczyński spalił ostatni most.
Zobacz także: Pawłowicz jak Kaczyński mówi do opozycji: ZAMKNIJCIE MORDY!