Na zlecenie portalu Se.pl Instytut Badań Pollster zapytał, czy "osoby zarabiające 10 tys. zł brutto i więcej powinny dostawać 500 zł na dziecko?". Około 68 proc. ankietowanych twierdzi, że bogaci nie powinni otrzymywać wsparcia. Przeciwnego zdania jest tylko 18,8 proc.
Bogaci nie zamierzają rezygnować ze świadczeń. Po 500 zł pójdzie bizneswomen Izabella Łukomska-Pyżalska (39 l.), która ma sześcioro dzieci, czy europoseł Janusz Korwin-Mikke (74 l.), ojciec dwójki niepełnoletnich pociech. Na 500 zł czeka też mecenas Roman Giertych (45 l.). - Bogaci płacą podatki, dlaczego więc mają być wykluczeni ze świadczeń społecznych? - usprawiedliwia ich Piotr Szumlewicz, ekspert OPZZ. - Gorzej jednak, że pomoc nie trafi do naprawdę biednych. W przypadku pierwszego i jedynego dziecka obowiązuje kryterium 800 zł na członka rodziny. Samotna matka z jedynakiem, która zarabia 1650 zł nic nie dostanie, bo jest już zbyt bogata według projektu ustawy - mówi ekspert.
Czytaj: Polacy wolą Szydło od Kaczyńskiego. Najnowszy sondaż Se.pl