Najnowszy sondaż: 500 plus dla emerytów. Jesteście na tak?

2017-08-23 15:49

Tak wygląda smutna prawda o byciu emerytem w Polsce. Seniorów, którzy otrzymują najniższe świadczenia nie stać nie tylko na wykupienie leków, wizytę w kini, ale często na zjedzenie mięsa na obiad. Pomoc jest niezbędna. Dlatego w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, którym kieruje Elżbieta Rafalska już trwają prace nad programem "500 plus dla najbiedniejszych emerytów" A co na to Polacy? Czy uważają, że wsparcie należy się dla najbiedniejszych emerytów? W sondażu sprawdził to dla SE.pl i NOWA TV Instytut Badań Pollster.

Jakiś czas temu minister Elżbieta Rafalska zapowiedziała w "Super Expressie", że emeryci zostaną wsparci programem "500 plus". - Pracujemy w resorcie nad rozwiązaniem, które wesprze emerytów. (...) Ale mamy świadomość, że emeryci, zwłaszcza ci z niższymi emeryturami, wciąż potrzebują pomocy. To mógłby być np. roczny dodatek dla emerytów w wysokości np. 500 zł dla tych seniorów, którzy otrzymują do 1500 zł brutto  miesięcznie emerytury - mówiła szefowa Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. A teraz okazuje się, że prace nad wprowadzeniem słów w życie już trwają. Program miałby zacząć działać już w przyszłym roku. Różniłby się tym od znanego już 500 plus tym, że wsparcie dla emerytów byłoby raz w roku. Na razie nie wiadomo, czy pieniądze wsparłyby wszystkich emerytów, czy tylko tych z najmniejszymi świadczeniami.

Instytut Badań Pollster zapytał Polaków, co sądzą o "500 plus" dla najuboższych emerytów. Okazuje się, że większość Polaków jest za tym, by najbiedniejsi emeryci zostali wsparci przez państwo. Na pytanie: Czy najbiedniejsi emeryci powinni dostawać wypłaty z programu 500 plus? TAK odpowiedziało 59 proc. badanych, NIE 22 proc., a NIE WIEM 19 proc.


Co na to ekspert? W rozmowie z SE.pl Jeremi Mordasewicz mówi, że nie dziwi go takie podejście ludzi: - Polacy pytani o świadczenia socjalne wypowiadają się pozytywnie, czyli za ich podwyższeniem, a jednocześnie oczekują zwiększenia wynagrodzeń netto poprzez obniżenie podatków. Tłumaczy jednak, że nie jest to do pogodzenia: - A to stoi w jaskrawej sprzeczności, nie da się pogodzić zmniejszenia podatków i podwyższenia świadczeń społecznych. Kolejne dodatki kosztowałyby 2,5 miliarda, a to oznacza, że w postaci podatków będziemy musieli zapłacić więcej. Domyślam się, że ludzie o niskich dochodach nie zastanawiają się nad źródłami finansowania - mówi nam Mordasewicz członek rady nadzorczej ZUS.

I dodaje, że to władza przyzwyczaiła Polaków do takiego podejścia: - Skoro politycy, którzy obecnie rządzą używali już w kampanii haseł "Nie wierzcie, że tego nie da się sfinansować", czyli mówili, że znajdziemy na to pieniądze. A przecież rządzący mogą znaleźć pieniądze tylko w kieszeni podatników. Uważam, że PiS wprowadził opinię społeczną w błąd. Możemy mieć wcześniej mniejsze emerytury lub późniejsze wyższe, ale nie możemy mieć wcześniejszych i wyższcyh jednocześnie. A do takiego przekonania doprowadziła polityka partii rzadzącej.

 

Zobacz: 500 Plus dla emerytów. Rafalska zdradza, kiedy program wejdzie w życie

Czytaj:  ZUS pokazuje jak zbiednieją emeryci dzięki reformie PiS

Dowiedz się: Emerytura: Bez wyliczenia kapitału początkowego nie dostaniesz pieniędzy

Tomasz Walczak VIDEOBLOG: Polityka społeczna PiS. Program 500 Plus przyczyną bezrobocia i alkoholizmu?