„Dzisiaj nieoznakowany samochód śledził spod domu moją córkę Marysię. Gdy stanęła na parkingu zablokował jej wyjazd. Dwóch policjantów zażądało jej dowodu i podjęli próbę przesłuchania bez żadnego trybu” – napisała na Twitterze Barbara Giertych. „Policjanci działali na zlecenie prokuratury w Poznaniu. Miarka się przebrała! Składamy zawiadomienie o przekroczeniu uprawnień przez policjantów” - dodała.
Do sprawy krótko odniósł się Roman Giertych. „Nękacie mi dzieci dranie? Odpowiecie za to” – napisał na swoim twitterowym profilu.
Pojawił się też komentarz obrońcy Romana Giertycha mecenasa Jacka Dubois: ”Jeśli Roman Giertych stał się wrogiem publicznym nr.1 i powołano zespół prokuratorów, aby Go wykończyć; czy to oznacza, że rządzący chcą Go wyeliminować bo obawiają się, że to On spowoduje ich upadek, czy boją się, że to On będzie tym, który będzie ich ścigał, gdy upadną?„
Przypomnijmy, że znany adwokat Roman Giertych został zatrzymany 15 października przez CBA pod Sądem Okręgowym w Warszawie. W trakcie przeszukania jego domu zemdlał i został przetransportowany karetką do szpitala na warszawskim Bródnie. Jego córka Maria Giertych na bieżąco informowała wówczas o stanie zdrowia ojca. Giertychowi oraz jedenastu innym osobom przedstawiono zarzuty dotyczące przywłaszczenia i wyprowadzenia w latach 2010-2014 ze spółki deweloperskiej kwoty około 92 mln zł. Prokuratura zastosowała wobec niego zabezpieczenie majątkowe w postaci 5 mln kaucji. Zakazano mu także wykonywać zawód adwokata. Sąd Rejonowy w Poznaniu wstrzymał jednak wykonalność wszystkich środków zapobiegawczych zastosowanych przez Prokuraturę Regionalną w Poznaniu.