Prof. Zybertowicz: „Lech Kaczyński przeszkadzał”. Słowa doradcy prezydenta Dudy mogą wzbudzić zamieszanie

Zybertowicz: Niemiecka gospodarka jest do jakiegoś stopnia fasadowa

W czasie rozmowy został poruszony temat stosunku krajów Zachodu z Rosją. Zybertowicz już na wstępie wywiadu przywołał opinię analityka Euro Intelligence Wolfganga Munchaua, który uważa, że Niemieckie Stowarzyszenie Biznesu Wschodniego, lobbystyczna organizacja uzależniła niemieckich polityków od określonych relacji z Rosją. - Z tego wynika, że do jakiegoś stopnia niemiecka gospodarka jest fasadowa. Ale również, że jak premier Morawiecki czy nasi ministrowie jadą na spotkania ciał Unii Europejskiej, rozmawiają z niemieckimi politykami, to oni nie rozmawiają z samoistnymi podmiotami tworzącymi politykę, tylko z marionetkami niemieckiego biznesu. Musimy wyciągnąć z tego wnioski – ocenił doradca prezydenta Dudy.

Jan Parys przejrzał politykę Baracka Obamy?

I po chwili dodał, że dla niego samego te wnioski poszły jeszcze dalej i to, jak przyznał, w nieoczekiwaną stronę, a konkretnie dzięki jednemu tekstowi Jana Parysa, który przejrzał politykę USA za czasów Obamy i ówczesnej polityki niemieckiej. Chodziło o ogłoszony wówczas, ze strony USA, reset polityki z Moskwą. - Z tej analizy zbudował mi się zupełnie inny obraz możliwych motywów zamordowania Lecha Kaczyńskiego. Ja nie wypowiadam się teraz, czy to był zamach, czy nie, ale pamiętam wewnętrzne dyskusje na temat tego, jakie mogły być racjonalne powody, żeby zamordować Lecha Kaczyńskiego i ważną część elity polskiego społeczeństwa - wypalił. Dodał, że wówczas mówiono głownie o tym, co Lech Kaczyński zrobił w sprawie Tibilisi w 2008 roku i przyczynił się do zatrzymania rosyjskiej ofensywy. 

Prof. Zybertowicz ostro: Lech Kaczyński przeszkadzał

W dalszej części wywiadu prof. Zybertowicz dodał: – I w tym momencie przypomina mi się wszystko, co robił Lech Kaczyński: próba budowania współpracy energetycznej z Azerbejdżanem, transakcja z Katarem i szereg innych rzeczy. Inaczej mówiąc, Lech Kaczyński nie miał żadnych złudzeń co do rzeczywistej natury systemu władzy w Rosji, a politycy zachodni chcieli żyć w tych złudzeniach, bo one były dla nich opłacalne, biznesowo i PR-owo – przyznał. I podsumował ostro: – Lech Kaczyński przeszkadzał.