Sławomir Jastrzębowski

i

Autor: archiwum se.pl

Sławomir Jastrzębowski: Żyjemy w kraju zakazanych filmów. Myśl! Oglądaj!

2012-10-17 4:00

Żyjemy w kraju zakazanych filmów. Tak! Tak! Tak! Żyjemy w kraju nowoczesnej cenzury, która bardzo dba o to, żeby szeroka publiczność nie zobaczyła pewnych prawd i filmów. Żeby szeroka publiczność nie dowiedziała się o życiorysach, rodzinnych koligacjach, podłościach, interesach, klikach, brudnych pieniądzach, mechanizmach władzy, słowem o naszej najnowszej historii.

Ta nowoczesna cenzura uzbrojona w media stoi na straży interesów bardzo konkretnych grup. Ta nowoczesna cenzura dysponuje śmiertelną dla prawdziwej demokracji gilotyną. Ta gilotyna nazywa się Przemilczeć. Są więc filmy dobre i bardzo dobre, które nie zostaną wyświetlone. A jeśli zostaną, to raz i o późnej porze. Po co ludzie mają je widzieć, po co mają wyrabiać sobie zdanie? To przecież może zaszkodzić interesom….

Więc "Super Express", gazeta, która dla swoich Czytelników nie waha się pójść pod prąd, ma dziś dla Państwa propozycję. Kolekcję "Filmy zakazane", której publikację rozpoczynamy od dzisiaj. Z tymi filmami, które od dziś przez osiem tygodni dołączane będą do naszej gazety, a które nowoczesna cenzura wyrzuciła poza nawias, trzeba się zmierzyć.

Chodzi tylko o jedno, o starą rzymską prawniczą zasadę: Audiatur et altera pars - należy wysłuchać drugiej strony. Żeby wyrobić sobie zdanie, opinie o naszej skomplikowanej teraźniejszości, trzeba wysłuchać tej drugiej strony. Strony ścinanej gilotyną Przemilczeć.

Po obejrzeniu tych filmów mogą je Państwo potępić, powiedzieć, że są niebezpieczne, oszołomskie, bezsensowne, jadowite et cetera. Ale dopiero po obejrzeniu ich. Musicie pozwolić sobie na luksus świadomości. Poznajcie wszystkie racje. Zapraszam na projekcję "Filmy zakazane". Tylko w "Super Expressie". Dziś "Solidarni 2010".

Nasi Partnerzy polecają