Sławomir Jastrzębowski

i

Autor: Marcin Smulczyński

Sławomir Jastrzębowski: Przestańcie ubliżać sędziom tymi protestami!

2017-07-17 21:55

Nie rozumiem, dlaczego sędziowie nie protestują przeciwko protestom przed Sejmem i przed Sądem Najwyższym. Przecież protestujący uważają sędziów za tchórzy bez kręgosłupów, za taką plastelinę, z którą politycy mogą zrobić, co chcą. Przecież to w najwyższym stopniu uwłaczające.

Zgromadzone na demonstracjach tysiące ludzi uważają, że w Polsce bardzo zagrożona jest demokracja i bardzo zagrożony jest los sędziów, ich orzekanie, ich wyroki. Nie mówi się jednak, sprytnie się to pomija i tym właśnie manipuluje, że według protestujących największym zagrożeniem dla naszej demokracji mieliby być właśnie sędziowie. Skąd to haniebne osądzanie sędziów? Co prawda sędziowie nie mieli ostatnio w Polsce najlepszej passy, bo jedna pani sędzia powiedziała, że sędziowie to nadzwyczajna kasta, inny sędzia ukradł kiełbasę, inny zwędził ze sklepu elektronikę, kolejna sędzia pijana w biedronkę (ruszyć nie można ani rączką, ani nóżką) spowodowała wypadek samochodowy, pewien ważny prezes sądu ze zorganizowaną grupą przestępczą okradał sąd na miliony złotych, ale to nie znaczy, że w ten sposób można protestami ubliżać całemu środowisku. Protestująca tak zwana opozycja sugeruje bowiem, że sędziowie to są łotry i tchórze, które będą teraz wykonywać polecenia polityków. Tymczasem sędzia ma być apolityczny. Ma być niezawisły i bezstronny. Niezawisłość sędziów polega na tym, że nikt, ale to nikt nie może wpływać na ich wyroki. Żaden polityk! Co prawda polityk może sędziego wybrać, ale tu jego władza się kończy. Tymczasem PO i Nowoczesna twierdzą, że sędziowie SN będą teraz PiS-owscy, bo wybrani przez Ziobrę. Czy chcecie nam w związku z tym powiedzieć, że do tej pory byli posłuszni Platformie? Może sędziowie powinni mieć więcej zaufania do siebie samych i do tego, że muszą, z definicji, być nieskazitelnego charakteru, a więc absolutnie niepodatni na naciski partyjne. Chyba że opozycja protestuje, bo usuwa się ich sędziów! Ale wtedy to nie są protesty o żadną demokrację, tylko protesty w obronie swoich i swoich interesów. A to całkiem zmienia charakter tych demonstracji.

ZOBACZ: Wałęsa to największa postać XX wieku